W tym roku roślinność na balkonie zapewniły mi przede wszystkim trzy paczuszki nasion, a nawet połowy tych paczuszek. W jednej z nich była mieszanka chabrów. Wysiałam je w pomalowanym na biało koszu i czekałam cierpliwie. Warto było 😁.
Wesoło, prawda?. Dziś wypatrzyłam jeszcze jeden kolor, pomiędzy chabrowym a fioletem :)
O jakie ładne!
OdpowiedzUsuńŻadna moja zasługa (no prawie żadna, jednak je podlewam :) ), a tyle radości ;).
UsuńPrześliczne. W ubiegłym roku miałam wysianą łąkę kwiatową i były w niej chabry granatowe i różowe. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMusiało to ślicznie wyglądać.
UsuńDo tego roku nie wiedziałam, że są chabry w innych kolorach niż chabrowy i że są też odmiany pełne.
Jak u mnie w ogródku :)))
OdpowiedzUsuń:)) U mnie tylko malutki gąszczyk, w ogrodzie u Ciebie pewnie więcej :).
UsuńJa z nimi walczę :) bo rozsiewają się gdzie chcą, a gdzie nie powinny.
UsuńNo tak. W naturze to przeważnie chwasty...
UsuńAlez piękna mieszanka kolorystyczna !!! 😀😃🙂
OdpowiedzUsuńZaskoczyła mnie.
Usuń