Złoto w różnych wymiarach
Najpierw zakładka: z powrotem przeplatanie.
Czasem tych warstw robi się bardzo wiele, ale to daje dużo radości w odkrywaniu kolorów składających się na całość. Zdarza mi się też szukać jakichś niesztampowych możliwości układania kresek. Efekty mnie czasem zaskakują, ale to są zwykle pozytywne zaskoczenia.
Żółty brzeg rzadko stosuję, ale tutaj bardzo dobrze dopełnił wnętrze.
A potem niebo. To z 2 listopada. Szaleństwo złota, widok z jednego z odwiedzanych przez nas cmentarzy. Czy widzicie klucze dzikich gęsi?
Ciekawa ta zakładka, bardzo graficzna. Sądząc po tytule, myślałam, że wplotłaś w nią prawdziwą (metalizowaną) złotą nitkę.
OdpowiedzUsuńA to też byłby dobry pomysł. Hm, nawet chyba miałam gdzieś taka nitkę.
UsuńKlucze są ale daaaaaleko.a zakładka.piekna i atak wesoła, kwiatki w ogródku rosną albo rzędem lizakow 😅🤣
OdpowiedzUsuńDaleko, bo jak zagęgały, musiałam wyjąc telefon, a że było zimno, nie było to takie proste.
UsuńBeautiful colors in the bookmark and the sky. 🩵
OdpowiedzUsuńNature is amazing. Thank you.
UsuńDoskonale piękna
OdpowiedzUsuńOjej. Dziekuję.
Usuń