Lubię cieniowane nici. Ostatnio nawet skusiłam sie na nie w pasmaterii. Urzekła mnie nieco złamana czerwień - jak w mocno dojrzałych malinach. I teraz już wiem, że z jednego motka muliny (z małym dodatkiem) wychodzi jedna zakładka, przynajmniej z tych dwustronnych.
W rozlicznych zawirowaniach ostatniego czasu powstała druga, z grubsza monochromatyczna, zakładka kojarząca mi się z kocykiem. Poprzedna była w błękitach, ta - jak głosi tytuł - w malinowej czerwieni.
Teraz chyba jednak wrócę do tradycyjnych krzyżyków, bo uzbierałam kilka zamówień i wypada sie z nich wywiązać...
Cieniowane nici? Brzmi ciekawie w wolnej chwili podejdę do swojej pasmanterii i luknę na nie, bo brzmią ciekawie :) Pozdrawiam. Fajnie ogląda się cudzą pracę, cieszy, miła dla oka i nie trzeba się przy niej napracować ;)
OdpowiedzUsuńCieniowane są interesujące. Też lubię oglądać dzieła cudzych rąk ;)
UsuńZakladeczki smakowicie piękne ,jak malinki -lubię ten kolor i nici cieniowane też .Zawsze w pasmanterii wypatruję cieniowanych mulinek i oczywiście kupuję żeby mieć .Kiedyś nawet sama ufarbowałam mulinę,wcale nie jest to trudne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo jednak zakładka, tylko widok z dwóch stron. Smakowita, to fakt. ;)
Usuńbardzo mi się podoba.. z jednej cieniowanej mulinki wyszło takie cudo w krateczkę?
OdpowiedzUsuńTroszeczkę musiałam dołożyć, żeby starczyło. Podobają mi się te krateczki.
UsuńCiekawe do jakich książek te powyższe zakładki? Pewnie do romansów, albo krwistych kryminałów:-)
OdpowiedzUsuńTo jedna zakładka. :) Sama jestem ciekawa do kogo powędruje, na razie czeka sobie i cieszy oczy. Nie pomyślałam, że można by dobierać zakłądkę do typu lektury, fajny pomysł ;)
UsuńApetyczne kolory, jak sorbet malinowy :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ten komentarz w Polskim Busie i nabrałam ogromnej ochoty na taki właśnie sorbet... A miałam ze sobą tylko wodę.
UsuńPiękne , i świetnie to cieniowanie wyszło - taki przyjemny kolor , że aż chciałoby się otulić :)
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie!
Usuńbardzo smakowite połączenie :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam. Malinki z bitą śmietaną....
Usuńz malinami to mi się bardzo chruśniak kojarzy ;)
OdpowiedzUsuńAle chruśniak drapie, a ta zakładka jest taka do przytulenia :)
Usuń:)
Usuńależ nie porównuję, raczej mówię o skojarzeniach :)
a zakładki Twoje wszystkie są wyjątkowe i co najpiękniejsze już w trakcie wyszywania są dla kogoś, już wtedy myślisz o tym kimś, komu ją dasz. Są wyjątkowo spersonalizowane ;)
Też mam taką! I codziennie mi o tym przypomina.
Dosiu, zawstydzasz mnie. :*
UsuńJak używasz to wspaniale!.
No i mnie się tez dlatego kojarzy z kocykiem, bo przytulna :)
OdpowiedzUsuń_(░(¯`:´¯)░)DZIEŃ DOBRY
_(░(¯ `•.|/.•´¯)░)
(░(¯ `•.(█).•´¯)░░(¯`:´¯)░)
_(░(_.•´/|`•._)(¯ `•.|/.•´¯)░)
____(░(_.:._).░(¯ `•.(█).•´¯)░)
__(░(¯`:´¯)░░(_.•´/|`•._)░)
(░(¯ `•.|/.•´¯)░░(_.:._)░)
(░(¯ `•.(█).•´¯)░..
(░(_.•´/|`•._)░
___(░(_.:._)`` _
♥ ¯~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥~
♥~♥POZDRAWIAM.
Zawsze podziwiam cierpliwość robienia takich wzorków :)
Usuń