Zazwyczaj robię zawieszki o dwóch różnych stronach - poza oczywiście przeplatankami, które z zasady są dwustronne (a na jednym kawałku kanwy).
Tym razem jednak choć wzór z typu "bez wzoru, co mi przyjdzie do głowy", to jednak obie strony zawieszki są identyczne i nawet jest tu jakaś symetria :).
Tak, żeby było jakoś inaczej.
Znowu rozdałam wszystkie zakładki (nawet te, których nie zdążyłam jeszcze pokazać) i muszę zbierać nowe :D. Lubię te wszystkie okazje do rozdawania jednak bardzo ;) I cieszę się jak zakłądki i zaiweszki jadą gdzieś daleko w Polskę albo i daleko w świat...
:)
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam uśmiech :).
Usuń