piątek, 7 maja 2021

Okno w słoju

 Dawno nie było tu słoików.

Lubię bardzo duże słoje po miodzie (niestety tym mieszanym), bo mają taką "konkretną" wielkość. Do tego świetnie pasują wysokością do standardowej półki w kuchennej szafce, przynajmniej mojej.

Zatem zrobiłam ostatnio dwa takie duże słoiki. Dopasowały się do pastelowej serwetki - czy też raczej mnie się dopasowała do nich serwetka... A że bok serwetki mniejszy jest od obwodu słoika, zdecydowałam się na solidne "okno" pozwalające zobaczyć zawartość. Oczywiście najpierw biała farba, a potem dopiero serwetka....

Swego czasu zauważyłam, że nadrukowane na pokrywkach daty przydatności do spożycia czy inne informacje "wyłażą" na wierzch po polakierowaniu, zatem zmywam je przed ozdabianiem... zmywaczem do paznokci :). Tym samym, który usuwa ze słoików resztki kleju po nalepkach, którego nie da się usunąć płynem do mycia naczyń i gąbką :). 

Tym razem zdecydowałam się bowiem na oklejenie również pokrywek. Po pomalowaniu ich gąbeczką na biało. Wykorzystałam fragmenty obcięte z wysokości słoika, stąd ta "kreska" :).

Serwetki identyczne, ale słoiki nie do końca identycznie wyglądają.


Dno nie jest może najpiękniejsze. Odcięłam jednak nadmiar serwetek i dałam na środek trójkącik ;). Dla mnie ok.

A słoik już wykorzystany prezentuje się jak na zdjęciu poniżej. Potrzebny mi był na suszone korzenie pietruszki (z nieznanych nam powodów, z zamówienia kilku sztuk u rolnika zrobiła się ilość przekraczająca możliwość szybkiego przerobienia przez dwa domy, stąd ususzenie).

Jak widać okienko dostało ramkę ze wstążeczki. Odkryłam sporo takich równo poprzycinanych kawałków wstążek w dwóch odmianach, atłasowych i matowych, i nie mam pojęcia do czego mi były kiedyś potrzebne i dlaczego tyle ich zostało... Ale się przydają ;).




16 komentarzy:

  1. Muszę sprawdzić ten zmywacz do paznokci..
    Ładny sposób na zdobienie słoików do takich celów no i widać co tam masz. A jak suszylas pietruszkę w suszarce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmywacz uniwersalny jest i nie śmierdzi tak jak rozpuszczalnik.
      Pietruszkę w plasterki i na/pod kaloryfer...

      Usuń
    2. No zobacz, muszę wypróbować i zmywacz i kaloryfer 😊

      Usuń
    3. :D. Teraz to już na słońce można :D.

      Usuń
  2. W pierwszej chwili przeczytałam "Oko w słoju" i spodziewałam się czegoś upiornego :)
    Bardzo mi się podobają takie okienka. Ładne i praktyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, to by było rzeczywiście koszmarne.
      Okienka są pomysłem zapożyczonym od Agaty, ale taka moja interpretacja / rozwinięcie.

      Usuń
  3. Pewien majonez, zresztą bardzo go lubię, bo Babuni:-) ma taki klej że nawet kremem nie da się usunąć, ze zmywacza też się natrząsa:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie wyglądają te okna. Super pomysł i ciekawe wykorzystanie słoików.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie!
      Słoiki pewnie będą wyprawowe, jak uzbieram więcej ;)

      Usuń
  5. Jestem na etapie tworzenia listy zakupów potrzebnych po przeprowadzce i chyba zamiast kupowania gotowych pojemników do kuchni w wakacje zajmę się recyklingiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mo ze być bardzo ciekawe, inspirujące i świetny efekt ;)

      Usuń
  6. Świetny pomysł z tymi okienkami. Widać, co w środku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co w środku, i ile w środku. A dookoła kolorowo :).

      Usuń
  7. Świetnie Ci to wyszło:) dobre wykorzystanie mniejszych serwetek ktore nie starczają na cały słoik !!! Brawa za pomysłowość !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      To jest naprawdę duży słój, więc to te duże serwetki są za małe ;).

      Usuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.