Ostatni robótkowy miesiąc to u mnie wysyp pudełek na chusteczki. Będę je tu oczywiście sukcesywnie pokazywać.
Zrobiłam jedno dla siebie. Bardzo stonowane i spokojne, w bezkonkurencyjnym szarym kolorze w białe kwiatki.
Bardzo lubię te serwetki - już pisałam o tym. Wyglądają jak delikatny materiał.
Brakowało mi jakiegoś wykończenia brzegów - zdecydowałam się na koronkową taśmę w kolorze ecrú. Post factum pomyślałam, że może biała byłaby lepsza, ale taką właśnie miałam pod ręką.
Taśmą okleiłam też brzegi otworu. A ponieważ nie dało się okleić ich jednym kawałkiem ze względu na kształt, wykorzystałam drewniane motylki jako wykończenie i zamaskowanie złączenia kawałków koronki. Oczywiście nie są umieszczone idealnie symetrycznie - ot, musi być odrobina fantazji. :)
Nie przeszkadzają mi zdarzające się przymarszczenia serwetki, choć może nie są zgodne z ideałem dekupażu ;).
Z całości jestem bardzo zadowolona. Pudełko pasuje do mojego wnętrza, chusteczki są pod ręką w estetycznym opakowaniu - wszystko super.
I to najważniejsze ze wszystko super :) biała koronka faktycznie bardziej by pasowała ale zabito bardziej by się brudzila.... fajnie wyszło !
OdpowiedzUsuńZrobiłam coś innego z biała, stąd wiem, że ciekawie wygląda. Ale ta jest też jak najbardziej ok.
Usuńa mi się podoba ta ekri.
OdpowiedzUsuńNieco retro :).
Usuńwiesz, gdybym umiała, okleiłabym chustecznik szarym lnianym płótnem i tą koronką ecru. To by był hicior.
UsuńTak. Z delikatnym białym kwiatkiem tu i ówdzie może nawet.
UsuńJestem pod wrażeniem piękne chusteczniki. Pozdrawiam serdecznie?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Będą następne jak ogarnę zdjęcia :).
Usuń