Dwie wąskie drewniane zakładki z... resztek. :)
Po ozdobieniu innej robótki zostały mi skrawki serwetki i okazało się, że takie wąskie bazy pod zakładki to jest to co nadaje się idealnie do wykorzystania takich skrawków.
Kolejność jest nieistotna. Każda zakładka jest oczywiście nieco inna z każdej strony.
Ciekawa jestem jak będą wyglądały u Was. W Bloggerze zdjęcia wydają mi się ciemniejsze niż w aplikacji zdjęciowej, choć na tym samym ekranie je wyświetlam.
Pierwsza z zakładek dostała dzyndzelek z niebieskiej satynowej wstążki.
Druga, dla odróżnienia i żeby nie były zupełnie takie same na pierwszy rzut oka, ma dzyndzelek też ze wstążki, ale bardzo bladoniebieskiej.
Jak widzicie, wzór jest naprawdę wyjątkowy, jakby malowany akwarelami.
I jeszcze obie zakładki razem.
Powędrowały do naszych siostrzenic jako dodatek do prezentów. Mam nadzieję, że się przydadzą.
Urocze. Ten motyw serwetek kojarzy mi się z ilustracjami Rakhama - subtelne kolory, delikatna kreska.
OdpowiedzUsuńPoszukałam, faktycznie :)
UsuńBardzo żałuję, że nie mam całej paczuszki tych serwetek :) Została mi chyba jedna cała.
Ciekawie wyszły. Te kwiatki wydają się takie delikatne na tych zakładkach. Super.
OdpowiedzUsuńTak, te kwiatki są bardzo delikatne i urokliwe. Żałuję, że nie mam całej paczki takich serwetek ;).
UsuńAle ślicznie Ci one wyszły :). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi. Pozdrowienia ;).
UsuńEleganckie.
OdpowiedzUsuńI delikatne.
UsuńDziękuję :)
Fajne maluchy :)
OdpowiedzUsuńHa. Będą kolejne. Materiały dojechały ;).
Usuń