Jeszcze jedna zakładka z ciemnym brzegiem - nie czarnym, tylko bardzo ciemnogranatowym. Oszczędniejsza w kolorach (nie pamiętam już dlaczego). Efekt zupełnie inny niż przy poprzedniej, ale nadal sprawia wrażenie zdecydowanej. Może też surowej? (Ale ten czerwony kolor na żywo jest ładniejszy).
Nadal podoba mi się efekt, jaki dają pionowe kreski. Chyba nawet dają złudzenie dodatkowej grubości - a może to tak na zdjęciu wygląda?
Aha - mniej kolorów, to nie znaczy, że mało 😀. Doliczyłam się na szybko ośmiu (licząc różne odcienie).
Jeszcze dzień się nie skończył: pozdrawiam serdecznie wszystkich Nauczycieli tu zaglądających. I życzę dużo sił.
Przepiękna i jakaś taka uspokajająca. Ta kojarzy mi się z zachodem słońca nad morzem i to bardzo się tak kojarzy. :) Pięknego wtorku kochana. :******
OdpowiedzUsuńO jakie ładne skojarzenie. Wtorek był piękny :).
UsuńRzeczywiście trochę oficjalna z elegancką surowością. Pasuje do poważnych książek :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ciekawe w jakiej książce jest teraz :).
Usuńdziękuję. :) Jeśli osiem kolorów to mało, to ile kolorów to dużo?
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. :)
UsuńW tej, którą obecnie robię doliczyłam się siedemnastu czy osiemnastu.
łał...
UsuńRozumiesz teraz ;)
UsuńJaka śliczna :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki, ja też, ja też!
UsuńRzeczywiście taka trochę 3d, no i wyrazba, zdecydowanie, te czerwienie tej wyrazistości oddają, śliczna jest Agato !!!
OdpowiedzUsuńMiło czytać.
UsuńInterakcje kolorów to też fascynująca sprawa.