Owoc (jeden z licznych, nie wszystkie materialne) wspaniałego wyjazdu.
Kolory nader smakowite.
Bardzo mi się podoba, że te zakładki robią się dość szybko i radośnie.
Tu znowu zmieniłam kolorystykę, ale utrzymałam się w tematyce kulinarnej (jak widzę z komentarzy pod poprzednim wpisem).
Jagody w śmietanie - mniam. A może to nie jagody, tylko duńskie boysenbær (boysenberry: Rubus ursinus × R. idaeus × R. plicatus). W sumie nieważne, za to w sam raz na niedzielny deser...
Jesteś kosmitką! Wiedziałam :)))) Nie da się tak szybko wyczarowywać zakładki jedna za drugą, zbyt pracochłonne, musisz mieć kilka par rąk albo tubo doładowanie :))))))
OdpowiedzUsuńŚliczna...
Dwie pary rąk i ogon :-D
UsuńTa poprzednia czekała kilka dni na pokazanie :)
Ale podczas wyjazdu powstała jeszcze jedna :)) Szybko idzie.
Uściski :)
Smakowita zakładka:-)
OdpowiedzUsuńA teraz nie mogę się doczekać jagód!
UsuńCudowna zakładka, rewelacyjnie dobrane kolorki, sympatyczny post😊 pozdrawiam serdecznie i gratuluję talentu 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za dobre słowo i witam przy okazji z uśmiechem :).
UsuńJagody, tak, zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńTak, tak. Takie prawdziwe...
UsuńŻe robią się radośnie wierzę, ale że szybko to tylko mistrzyni : )
OdpowiedzUsuńŚliczna i rzeczywiści smakowita.
Dziękuję :) Naprawdę szybko - zwłaszcza podczas rozmów w miłym towarzystwie.
UsuńRozbudowujesz menu :)))
OdpowiedzUsuńA jagody...już niedługo. Tylko co z tymi kleszczami robić? Jak je zmylić?
Długie spodnie i trzepanie odzieży po powrocie? Dziś nam się znalazł kleszcz i nie wiemy skąd...
Usuńjagody i borówki :) pamiętam jeszcze taką truskawkową ze śmietaną :)
OdpowiedzUsuńA była, była... :)
UsuńZachwycona jestem tą zakładką jest cudowna.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż może być Twoja.... tylko napisz :)
Usuń