Oj jak krzyczały. Darły się po prostu. Przy takiej ilości był to straszliwy jazgot. Ale jednocześnie przepiękne doświadczenie. Zapadający zmrok, ciemna ściana lasu, jasne jezioro i one. Główne bohaterki, słyszalne z daleka.
Wracaliśmy już w kompletnej ciemności. Warto było :)
Komórka to nie jest najlepszy sprzęt do nagrywania, nawet taka z niezłym aparatem (co to znaczy niezły?). Długo krążyły, był taki moment, że leciały niemal wprost na nas. Trzy filmiki zrobiłam ;) Ten jest chyba najwyraźniejszy - w końcu zapadał już niemal zmrok.
Głos odlatujących ptaków jest niezwykły.
OdpowiedzUsuńZupełnie inaczej jest gdy lecą gdzieś wysoko, a inaczej gdy tuż nad głową...
Usuń"Ten film jest prywatny"
OdpowiedzUsuńO tak mi pisze kiedy klikam :(
Ajajaj. Poprawiłam ustawienia. Brak doświadczenia po prostu...
UsuńNoooo pięknie!!!!
UsuńPrawie jak w moim śnie. Tylko te w moim śnie leciały jeszcze niżej :)
Komórka to nie jest najlepszy sprzęt do nagrywania, nawet taka z niezłym aparatem (co to znaczy niezły?). Długo krążyły, był taki moment, że leciały niemal wprost na nas. Trzy filmiki zrobiłam ;) Ten jest chyba najwyraźniejszy - w końcu zapadał już niemal zmrok.
Usuńfilmu nie mogę odtworzyć :( ale zdjęcie cudne...
OdpowiedzUsuńJuż powinno działać. Przepraszam.
Usuń