Skoro zakładka z poprzedniego wpisu była marynarska, to kontynuujemy temat wodny.
Mam wrażenie, że kiedyś była już pocztówka z łódką (https://aggajas.blogspot.com/2015/06/a-moze.html) ale ta jest bardziej z łódką :D
Dziś popołudniowy wypad na spotkanie w realu z człowiekiem niewidzianym od ponad dwóch lat. Dobry czas.
Łódź typowo stworzona pod łowienie ryb. Nawet jej nazwa na to wskazuje. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSłuży jednak bardziej przejażdżkom po stawie. Choć być może ktoś i z niej łowi rybki.
UsuńA nazwa ma znaczenie głębsze tutaj :).
Łódka do wypływania na jezioro i głoszenia ewangelii? :D
OdpowiedzUsuńMyśle, że takie lub podobne skojarzenia mieli co, którzy jej to imię nadali :). Choć nie sądzę, by z niej ktokolwiek głosił Ewangelię....
UsuńPiękna nazwa :) a takie spotkania po latach z pewnością ciekawe :)
OdpowiedzUsuńO, tak, tak. Bardzo.
Usuń