Jeden z moich dwóch pierwszych koników.
Sprezentowany pewnej miłośniczce koni :)
Można powiesić na choince, na firance, na kluczu przy szafie, gdziekolwiek. Na zdjęciu powyżej obie strony jednego konika, prawa i lewa.
Kształt kupiony gotowy. Potem farba, serwetka, lakier. Sznurek i koralik. Wykorzystane resztki serwetki w różyczki. Ale to nie jest jedyna serwetka nadająca się na konika ;). Jest już jeszcze jeden gotowy :).
Ach, w dzieciństwie chciałam mieć konia na biegunach... :) 🐎
Konik w różyczki - piękne połączenie.
OdpowiedzUsuńWłaścicielka uznała, że jest w pełny wykończony (nie w sensie zmęczenia tylko kompletności dzieła).
UsuńFantastyczny konik, bardzo mi się spodobał. Taka ozdoba bardzo pozytywnie nastrajająca. :)))
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Pozytywny - na pewno.
UsuńPiękny konik. Niby drobiazg, a od razu wnętrze przytulniejsze. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDrobiazg rzeczywiście. Ale ma w sobie coś.
UsuńSympatyczne.
OdpowiedzUsuńCieszę się.
UsuńZdecydowanie mnie się kojarzy z choinka
OdpowiedzUsuńDobre skojarzenie, myślę.
UsuńPiękny, też mi się skojarzył z zabawką na choinkę
OdpowiedzUsuńO tak :)
Usuń