U mnie jest dość nawet czynny - pralka zaraz zacznie wirowanie :P A ja podlałam kwiatki na balkonie. Ktoś kogoś ostrzygł, ktoś zrobił kawę, ktoś pojechał daleko, ktoś wypoczywa w gronie przyjaciół, ktoś gra.... Pełnia życia. Z lekkim luzem. Ten luz od czasu do czasu jest bardzo ważny. Tylko... można się przyzwyczaić i z lenistwa zwiększać częstotliwość luzu... Trudno czasem wyznaczyć granicę między "nie mam siły, bo nie daję rady" a "nie mam siły, bo mi się nie za bardzo chce".
Żeby ten wpis nie był za bardzo o niczym, przedstawiam zdjęcie mobilizujące ;)))
Naprzód :))
U mnie weekend na pelnych obrotach, z siostrzenica i siostrzencem :-)
OdpowiedzUsuńTo pewnie turbo!
UsuńŁomatko dopiero usiadłam! A nogi włażą mi tam skąd wyrosły.
OdpowiedzUsuńNie obijałam się a wręcz przeciwnie.
Ktoś mnie pochwali? ;)
Ja pochwalę. Głośno i wyraźnie! Słyszysz? ;)))
UsuńJa też dopiero usiadłam po całym.dniu pracy w ogrodzie - piękna pogoda. A jutro doba w pracy - ale ciesze się i doceniam, że mam pracę. Nie wszyscy wokół są w tej szczęśliwej sytuacji.
OdpowiedzUsuńTo się nazywa pracowitość.
UsuńUmieć docenić co się ma - jakie to ważne...
A ja oprócz prasowania i porządków bułeczki upiekłam. Drożdżowo-jogurtowe według własnego pomysłu ;)))
Sił na tę całą dobę...
Nie mam ogrodu, w domu wysługuję się różnymi maszynami, więc chyba jednak... leniwy :))
OdpowiedzUsuńOdrobina zasłużonego lenistwa to wiece pożądany wypoczynek :))
UsuńWizualizacja: "No to palę wrotki"? ;)
OdpowiedzUsuńDobre! :))
UsuńPoza tym drobiazgiem,że to są łyżworolki :P
i ja jakoś mało leniwie spędziłam sobotę... ale za to w inne dni różnie bywa ;) czasem brak sił jest silniejszy ...
OdpowiedzUsuńznak niezwykle mobilizujący! ;)))) a opis Waszej soboty - cudny!
Życzę tak samo przyjemnej niedzieli :******
Za życzenia pięknie dziękuję. Juz się zjechalismy w komplecie i zaraz będziemy jeść zasłużone upałem lody. Najmłodszy pracowicie nakłada.
UsuńW opisie nie uwzględniłam uczących się pilnie...
Na tym zdjęciu to chyba ja jestem:-))))))))
OdpowiedzUsuńO!!!
UsuńBravissimo!