Niestety podczas jazdy w drugą stronę byłam najpierw bardzo śpiąca, a potem było ciemno. Stąd kolejna zawieszka czeka na wykończenie. Niewiele jej brakuje co prawda, ale opieram się pokusie dokańczania jej zamiast brania się za pracę lub któreś z rozlicznych czekających zajęć domowych. Przyjemności trzeba umieć sobie dozować :)
Bardzo boleśnie doświadczam ostatnio jak łatwo jest wypaść z mozolnie zorganizowanego rytmu zajęć i jak okropnie trudno jest do niego wrócić. Tym trudniej, gdy samemu sobie jest się szefem. Ech.
Idę zobaczyć co tam z zaćmieniem :) Metodą rzucania cienia, bowiem wszystkie filtry spawalnicze zostały wykupione zanim po nie pojechaliśmy, a stare zdjęcia rentgenowskie ze dwa miesiące temu osobiście wyrzuciłam jako na pewno nigdy już niepotrzebne :(. Z płytą CD zaś nie zamierzam kombinować.
No właśnie rozważałam też robienie na drutach w czasie jazdy, ale jak sobie wyobraziłam że wybucha poduszka a drut ląduje w moim sercu.....odechciało mi się ;)
OdpowiedzUsuńa zaćmienie przez dyskietkę można obejrzeć
No właśnie dyskietki odradzają zdecydowanie.
UsuńAle wizja z tym drutem... Nie, na drutach nie robię. Haftowanie mniej niebezpieczne się wydaje w tym kontekście. Na szudełku jeszcze można...
Ale jak sobie pomyślę, ile bym tego węża (jadąc do Krakowa) mogła stworzyć....to aż serce boli
UsuńTo prawda, prawda.
UsuńZaćmienie okazało się jedynie częściowe. Szkoda...:)
OdpowiedzUsuńA to to akurat wiedziałam, że tak będzie. To sprzed kilku lat było bardziej efektowne.
UsuńWiosna, więc musi być kolorowo.
OdpowiedzUsuńTak jest :)
UsuńŚwietne są te mozajkowe wzory :)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolejna też jest (już jest) w tym stylu :))
Usuńpodczas jazdy nie mogę NIC robić. Każda próba czytania, grania na komórce czy inne skupienie wzroku w jednym miejscu skutkuje bardzo ciężkim dyskomfortem ;) a szkoda... dwa tysiące kilometrow przede mną ... ileż ciekawych rzeczy można by było zrobić! :)
OdpowiedzUsuńA czerwone zawieszki cudne! Ta pierwsza przypomina mi medal honorowy jakiś ;)))))
Dwa tysiące to brzmi dumnie...
UsuńJa długo nie mogłam nic robić w samochodzie, ale jakoś to mi się zmieniło. Nawet - o dziwo - mogę czytać! Zatem wszystko jeszceprzed Tobą...
To jest jedna zawieszka tylko z dwóch stron :) Każda strona inna.