Co z tego, że mam już co pokazać, kiedy nie mam kiedy tego zrobić...
Kolejna zawieszka jest w tonacji śliwkowej, stąd skojarzenie ze śliwką, co wpadła w kompot.
Takie niewielkie rzeczy szybko powstają i szybko cieszą oczy. I czasem równie szybko znikają z domu ;). A to cieszy.
Jak widać jeszcze utrzymałam się w systemie chaosu (uporządkowanego kolorystycznie chaosu), ale już mnie ciągną inne wzory. Zobaczymy co z nich wyjdzie ;).
śliczna ta śliwkowa tonacja...
OdpowiedzUsuńkojarzy mi się jesiennie... wrzosowo... :)
Ale bez nostalgii :)
UsuńLubie wrzosy :)
uwielbiam wrzosy...
Usuńjesień z wrzosami jest piękna i zupełnie nie nostalgiczna ;)
O tak, tak. Zachwycająca i rozmarzona ;)
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńMiło mi, dzięki :)
Usuń