Najpierw bardzo długo czekał na zagospodarowanie.
Niezbyt wielki plastikowy słoiczek z zakrętką po jakichś cukierkach chyba.
W końcu pomalowałam go na biało.
A potem zaczęłam przyklejać "te inne różyczki", pojedynczo wycinane z serwetki. Serwetka ma żółtawe tło, zatem i słoiczek nabrał żółtawego odcienia.
Ale pokrywka była ciągle srebrna (co mi nie do końca pasowało). I tak sobie stał czy leżał w czeluściach robótkowej skrzynki. Nawet polakierowany już.
No i się doczekał!
Naprawdę nie wiem dlaczego nie wpadłam na to wcześniej. Nakrętka dostała piękny fuksjowy kolor i słoiczek zrobił się całkiem, całkiem.
Zrobiłam my zdjęcie z zakreślaczem, żeby było widać jak niewielki (a pojemny) jest.
Wypełniony "kamyczkami" czyli orzechami w polewie powędrował do domu, w którym różyczkom jest do twarzy ;).
Niestety ze smutkiem odnotowuję, że razem z pokrywką malowałam i ozdabiałam dwa inne urocze słoiczki, których najwyraźniej nie sfotografowałam. Szkoda.
Za to mini-zagadka: Wiecie, co to jest?
Ocieplacz na imbryczek z herbatą?
OdpowiedzUsuńŚliczne różyczki! Zakrętka fuksjowa przepięknie się prezentuje. Żal, że innych fuksjowych cud nie możemy zobaczyć 🙂
Tak.
UsuńTe inne cuda nie fuksjowe, ale mi żal, bo nowy wór serwetki był. :)
tak, w herbaciarniach takie mają.
OdpowiedzUsuńZaczęłam się zastanawiać, kiedy ostatni raz byłam w herbaciarni...
UsuńBeautiful
OdpowiedzUsuńThanks.
UsuńZacznę od końca to ocieplać na dzbanek z kawą lub herbatą :)
OdpowiedzUsuńA słoiczek dostał do danych motywów :
Tak. I na dodatek na dzbanku z esencją.
UsuńTakie cudeńka szyje jedna moja Ciocia. W sumie tu największy efekt robi niezwykły materiał (ze złota nitką), złota wstążeczka i guzik. I trzeba mieć w sobie nutę artyzmu, żeby to tak zrobić.
Ocieplacz na imbryczek z herbatą. Dostałam kiedyś jeden, ale go nie używam. Słoiczek słodki :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńJa u siebie chyba nie używałabym (używałabym gdybym jadała na tarasie czy w ogrodzie), ale u mojej Mamy w letnim domu wygląda rewelacyjnie. I trzyma ciepło.
Ja tez stawiam na ocieplacz dzbanka herbaty;) a buteleczka urocza, widac ze różyczki Ci podeszły :) I ta nakrętka, kolor jest swietny, intensywny i taki podkreślający, dający to cos przedmiotowi ;) a nie sfotografowanych słoiczków faktycznie szkoda....
OdpowiedzUsuńSchowałyśmy pod tym ocieplaczem czajnik ładny, ale szklany. Tak sobie myślę, że jakiś niezwykły byłoby mi trochę żal chować. (wtedy wolę tealight pod spodem).
UsuńNo szkoda.