Taka klasyczna komódka. Mini-komódka z popularnego szwedzkiego sklepu (choć niekoniecznie wykonana w Szwecji). Stała u mnie w sypialni od wielu lat, pomalowana na biało. Tzn. była kiedyś pomalowana na biało, z czasem ta biel zbliżyła się do odcienia kremowego - czyli brzydko mówiąc zżółkła nieco. Komódka jest zrobiona ze sklejki, zatem to wdzięczny obiekt do użytku (i przeróbek).
Nadszedł zatem wreszcie czas na remont.
Tradycyjnie: farby, klej, serwetka, lakier.
Serwetka - moje ulubione białe kwiatki na szarym tle (obiecywałam, że je jeszcze pokażę)
Korpus okleiłam z trzech stron (góra i boki), pomalowałam frontowe brzegi na biało.
Byłam oszczędna również w oklejaniu szufladek, skupiając się głównie na froncie i nieco z boku. Góra ścianek jest pomalowana na biało.
A potem było wielkie lakierowanie całości (i tu już nie oszczędzałam).
Całość prezentuje się sympatycznie i doskonale pasuje do wnętrza. Cieszę się, że zostawiłam białe brzegi, jest tak jakoś... porządniej.
A przy okazji okazało się, że ten wzór serwetki jest jakoś tak skonstruowany, że szufladki pasują do siebie, choć nie starałam się niczego dopasowywać..
Super! Kolor na czasie :) kiedys robiłam jedna taka ale chyba miała 6 szufladek .... stare dzieje ....
OdpowiedzUsuńSą różne wersje tych komódek. Mieliśmy jeszcze taką podłużną półkę z szufladkami, jest używana w kawałkach :). I kawałek też przerabiałam :D.
UsuńNo właśnie się niedawno zorientowałam ,ze szarości zrobiły się modne.
Piękny kolor serwetki. Podziwiam prace wykonane w ten sposób.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Długo się opierałam, ale to bardzo wciąga.
UsuńNo genialnie to zrobiłaś, piękny kolor, śliczne kwiaty. Jest tak radośnie i elegancko. Myślę sobie, że pewnie takie prace są bardzo fajne, satysfakcjonujące, aż chce się coś odnowić, coś zmienić. hehe :) Pozdrawiam cieplutko, pięknego dnia. :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo! Mnie też się podoba! I to prawda, ze takie prace dają dużą satysfakcję.
UsuńMnie też się podoba i uważam,że jest elegancko:)
OdpowiedzUsuńDzięki! Cieszę się bardzo.
UsuńAle cudo! Gdybym miała zdolności manualne to już bym zaczynała robić takie cudeńka do ozdoby nowego mieszkania. Ale niestety dwie lewe ręce do takich rzeczy.
OdpowiedzUsuń:). Może czasem trzeba spróbować? Pamiętam jak uważałam ,ze decoupage nie jest dla mnie.
UsuńAle może po prostu masz zupełnie inne uzdolnienia ;).
ooo! super Ci wyszło ;D
OdpowiedzUsuńLubię kwiatki na szarym, ale obawiam się, że nie starczyłoby mi cierpliwości.
:)
UsuńNo ale przecież ja ich pojedynczo nie naklejałam :D.
Pięknie Ci to wyszło <3 Faktycznie udało się i wzór pasuje do siebie :). Nie ma to jak wyremontować coś po swojemu, od razu mebelek bardziej cieszy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdeczne. Dużo radości mi dała ta praca.
UsuńWygląda bardzo elegancko. Ten szary wzór jest taki kojący dla oczu.
OdpowiedzUsuńJa odkrywam ten kojacy wpływa szarości i muszę się tylko pilnować, by otrzymać równowagę kolorystyczną :)
UsuńŚwietnie wyszło :))))
OdpowiedzUsuńDzięki!!
UsuńCudowna komoda! Z pewnością znajdzie się w niej miejsce na wiele drobiazgów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKomódka. Mini mini. Przydatna, a jakże :).
UsuńŚwietnie! Podziwiam.
OdpowiedzUsuń:)
Dzięki. Ja też pozdrawiam. :)
UsuńFantastycznie wyszło.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń