Skojarzenia mam ze Skrzypkiem na dachu i z Chagallem, choć te pewnie jednak trudno uznać za w pełni optymistyczne. No i może jeszcze z jakimiś powieściami Domańskiej? Dalej sama nie wiem... coś mi sie majaczy :) Obok tego cudeńka są dwa pięknie odnowione budynki (tyle w zasięgu oka, może jest ich wiecej), za plecami gotycki kościół. Kilmatycznie tam się zrobiło.
tym fajniej, ze Śr.K. tam właśnie bedzie na codzień egzystować :) Kot na dachu robi na mnie bajkowe wrażenie :) Chyba nocą zaczęłabym tam wypatrywać wylatującej na nocne przeloty czarownicy na miotle ;))))
Piękne miejsce i takie klimatyczne z duszą . Byliśmy z mężem tam ,jakiś czas temu na przepysznym cieście w knajpie Cafe La Ruina - serdecznie polecam :)
O jak ładnie :))
OdpowiedzUsuńNie można się nie uśmiechnąć.
UsuńAle fajne! Uwielbiam murale.
OdpowiedzUsuńA ten jest mega :)))
Na żywo robi jeszcze większe wrażenie. A te prawdziwe - tak idealnie wkomponowane - okna dodają smaku.
UsuńPodoba mi się;))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że farby trwałe i długo będzie cieszyć oczy.
Usuńślicznie! :))) tak wesolutko :)
OdpowiedzUsuńSkojarzenia mam ze Skrzypkiem na dachu i z Chagallem, choć te pewnie jednak trudno uznać za w pełni optymistyczne. No i może jeszcze z jakimiś powieściami Domańskiej? Dalej sama nie wiem... coś mi sie majaczy :)
OdpowiedzUsuńObok tego cudeńka są dwa pięknie odnowione budynki (tyle w zasięgu oka, może jest ich wiecej), za plecami gotycki kościół. Kilmatycznie tam się zrobiło.
tym fajniej, ze Śr.K. tam właśnie bedzie na codzień egzystować :) Kot na dachu robi na mnie bajkowe wrażenie :) Chyba nocą zaczęłabym tam wypatrywać wylatującej na nocne przeloty czarownicy na miotle ;))))
UsuńTam jest jeszcze przeciągnięty nad ulicą drut, po którym idą dwa koty :)
UsuńPiękne miejsce i takie klimatyczne z duszą . Byliśmy z mężem tam ,jakiś czas temu na przepysznym cieście w knajpie Cafe La Ruina - serdecznie polecam :)
OdpowiedzUsuńJak miło! Musimy się tam wybrać... :))
Usuń