Dziś na razie prezentacja zakładki krokusowej, której pomysł rodził się przy okazji haftowania bardziej szarej przedwiosennej.
Na krokusowej jest nadal szarość przedwiośnia, ale pojawiają się konsekwentnie fiolety żółcie i zieleń. Czyli krokusy rozkwitają :)
Po szalenie słonecznych Świętach szarości przedwiośnia jakby się trochę pochowały (dziś jednak pogoda była... marcowa, jak w garncu), ale porządek pokazywania trzeba zachować.
Zakładka wygląda tak:
Hejka po świętach :)) Ty to masz pomysły, ale rzeczywiście krokusy widać :)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI o to chodziło, żeby je było widać :) Cieszę się. Co prawda na blogu Julii są wyraźniejsze... ;)
UsuńU mnie po prostu jest większe zbliżenie :)))
UsuńI jakie efektowne! :)
UsuńPodkręć tę wiosnę niech nie zwalnia :))
OdpowiedzUsuńJest już kolejna zakładka, tylko sama rozumiesz, nie wszystko naraz. :)
UsuńMyślisz, że od zakładek się bardziej rozkręci?
Mam taką nadzieję :D
UsuńZrobię, co się da :)
UsuńŚliczna i " na czasie".
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że w niekórych miejscach krokusy już przekwitają a moje tak opornie wychodzą...
Usuń