Pracowity wieczór zaowocował powstaniem 36 karteczek wielkanocnych. Szybko szło. Jak zwykle stawiam na prostotę, więc jeśli ktoś chce zachwycać się wypracowanymi cudeńkami to nie u mne. U Janeczki na przykład albo u Joanny można zaniemówić z zachwytu nad pracą, jakiej wymaga każda karteczka. A moja manufaktua posługuje się głównie nożyczkami i klejem :).
Tym razem w roli "podkuchennej" wystąpiła moja Mama, pracowicie przyciskając grubą książką to, co się musiało kleić. Cieszę się, że tak trochę niespodziewanie rzuciłam się na te karteczki, bo inaczej chyba bym ich nie miała, a tak to i Mama ma, i mnie sporo zostanie.
Nie obyło się bez małej przygody. Wydawało sie, że już koniec, trzydzieści kartek gotowe i... podczas sprzątania znalazło sie jeszcze sześć przygotowanych obrazków. Zatem z wszystkich kolorów dostępnych w dwóch blokach technicznych nienaruszone zostały tylko kartki wściekle pomarańczowe. Gdyby to nie był tak ostry kolor, wykorzystałabym je zamiast czarnego, ale niestety ta odmiana oranżu dla mnie jest całkowicie "niekartkowa".
Urobek (jeszcze przed znalezieniem i wykonaniem tych dodatkowych sześciu) prezentuje się tak:
Albo tak:
To był bogaty dzień. Jeszcze o nim napiszę ;)
Wyrób kartek byl też w pewnym sensie aktem rozpaczy - tak trudno jest kupić niekiczowate wielkanocne kartki o tematyce bardziej religijnej (to w końcu największe święta chrześcjaństwa!), niż kurczakowo-jajeczno-zającowej...
Wyrób kartek byl też w pewnym sensie aktem rozpaczy - tak trudno jest kupić niekiczowate wielkanocne kartki o tematyce bardziej religijnej (to w końcu największe święta chrześcjaństwa!), niż kurczakowo-jajeczno-zającowej...
Prostota jest najbardziej wymowna
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :)
UsuńWcale Ci się nie dziwię, że sama robisz. W dodatku jak masz do tego dryga a mam okazję naocznie widzieć, że świetnie dobierasz struktury ze sobą i wzory. Ja też sie zawsze naszukam tych bardziej religijnych. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej do tego brakuje czasu. Ale się zmobilizowałam i cię cieszę :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńChyba pójdę za Twoim przykładem : ) Urobek super się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPoliczyłyśmy z Mamą koszt: dwa bloki kolorowego "papieru technicznego" (kartki mają różną grubość), jeden zwykły rysunkowy (sporo zostało) i klej. Plus wydruki z opencliparts (przegrzebałam wyszukiwanie pod hasłem Easter, Resurrection i Jesus Christ, znalazłam tylko kilka zadowalających obrazków). Kartka wychodzi po parę groszy i każda jest niepowtarzalna...
UsuńChętnie obejrzę te kartki bliżej:-) nie mogę się doczekać :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńE, bliżej to już nie ma co pokazywać :)
UsuńGratuluję tylu kartek. 36 pięknych kartek - cudownie! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję. Na dodatek kilka wypisane już ;))
Usuńkartki piękne! najważniejsze jednak, że każda z nich jest wzbogacona o modlitwę... to sobie cenie w Twoich kartkach najbardziej :********
OdpowiedzUsuńNie wiem czy piękne. Ale użyteczne. Sciskam mocno
UsuńAleż z Ciebie pracuś! :)
OdpowiedzUsuńMówisz? To jednak była przyjemność...
Usuń