Jakoś ta druga szybko "się" zrobiła - wczoraj miałam tylko literę i jeden rząd obramowania,
a teraz już jest całość.
Styl i kolorystyka podobne, ten sam kolor inicjałów i jednego rzędu dookoła, tuż przed białą ramką.
Na rewersie również klomb, choć inaczej ułożony niż w wersji "dla niej". Niestety zapomniałam nałożyć "krzyżyki na krzyżykach" przed zszyciem obu części zawieszki. Cóż, trudno. Trochę może szkoda, ale i tak jest całkiem nieźle :).
Razem zaś zawieszki wyglądają tak:
strona z inicjałami:
i strona z "klombem"
Nie podałam jeszcze wymiarów: 3 x 3,5 cm. W sam raz do zawieszenia przy kluczach, nożyczkach lub torebce :)
Mam dwie podobne. Będzie już niedługo dwa lata, jak trafił mi się taki prezent:-)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, że wspominałam je pracując nad tymi. Ale Twoje nie na ślub były :)
Usuń:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńAaaale uśmiech. Piękny i szczery ;)
UsuńAż szkoda je rozdzielać i nosić osobno :-).
OdpowiedzUsuńPiękne obie!
To już jak tam młodzi zechcą. W końcu mogą sobie je nad łóżkiem powiesić. Razem :)
Usuńsą świetne:))
OdpowiedzUsuńCieszę się że tu się podobają i mam nadzieję, że w realu też :)
Usuń