piątek, 12 lipca 2013

Coś zupełnie innego - kontynuacja

Były sobie dawno temu takie posty jak ten i ten, wielce malownicze. Postanowiłam zaserwować kontynuację, nie wiem tylko ile P.T. Czytelnicy wytrzymają....

Okazuje się, że świat znaków drogowych bywa fascynujący nie tylko na Słowacji.
Ponieważ w poprzednim wpisie poruszyłam delikatnie kwestię zwierząt na drodze, pora na stwory nieco większe. Nie wiem czy zauważyliście, że u nas zazwyczaj zwierzątka, niezależenie od tego czy oswojone, czy też nie, przykładnie chodzą ze strony prawej na lewą. (Swoją drogą zawsze mnie intrygują znaki tego typu umieszczane przy ogrodzonej autostradzie). Otóż za naszą zachodnią granicą zwierzątkom wolno biegać w obie strony!



Nieco dalej na zachód i północ przez drogi (znowu z prawej na lewą) przebiegają jelenie o rozmaitym stanie tuszy i poroża. Sami popatrzcie:





Zdjęcia robione podczas jazdy są niestety nieostre i nieco rozmazane. Niemniej przyznam, że gracja tego ostatniego jelonka mnie zachwyca.

Przez jezdnie, miejmy nadzieję, że nie przez autostrady, przechodzą też oczywiście ludzie. O niektórych się tylko informuje, podając również - jak mi się wydaje - informacje co do kierunku i sposobu poruszania się. Mamy więc zarówno dziarskich studentów jak i nieśmiałe dzieci (?):



Przed innymi natomiast trzeba ostrzegać. Mogą bowiem nie tylko grzecznie wędrować po nauki, ale na przykład tańczyć po jezdni:





















Na koniec dzisiejszego wpisu mój prywatny hit, jeśli chodzi o światła dla pieszych. Ja chcę takie u nas!


Rodzi się jednak pytanie czy wolno przejść bez karabinu...

Cdn... ale niekoniecznie jutro, na jutro mam inne plany :)

11 komentarzy:

  1. Nie moge sie oprzec, zobacz ten link z panem Andersenem ...

    http://www.visithcandersen.dk/boernekulturhuset_fyrtoejet/050324.odense-by-hca%20046.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rewelacja :)
      A w Krakowie mógłby być smok wawelski...

      Usuń
  2. Że też nie wpadło mi nigdy do głowy fotografowanie znaków drogowych!

    Światła dla pieszych fantastyczne :)))
    Chociaż nie wiem, czy bardziej adekwatny nie byłby ten myśliwy w czerwonym kolorze strzelający z dubeltówki: uważaj! jak wejdziesz, to...! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      Ennko, to nie myśliwy, to jest żołnierz zasłużony na polu chwały :)

      Hm, mnie się wydaje, że to takie trochę zawstydzające hobby. Ale co ja poradzę na to, że te znaki takie zabawne :). Jeszcze mam parę w zanadrzu :)

      Usuń
    2. Ale czemu zawstydzające?
      Uważam, że pomysłowe to hobby :)

      Usuń
    3. No, takie trochę niepoważne :) Ja naprawdę nieśmiała jestem...

      Usuń
    4. No i kierowca musi mieć duuużo cierpliwości :)

      Usuń
  3. Mysliwy to ... nieznany zolnierz, potomek Wikingow, dzielnie broniacy swojej ziemi przed niemieckim najezdzca ...w XIX wieku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)))
      Jest to kraina dla mnie mało znana. Historii kraju Wikingów nie znam wcale. Uzupełnienie wiedzy się przyda :)))

      Usuń
  4. ależ się ubawiłam! :))) znaki rewelacyjne... a gracja jelonka powalająca :))) Okazuje się, że można napisać świetnego posta o tak prozaicznej rzeczy jak znak drogowy :)))) Cudne! :) Buziole :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie składa się z detali :) A te bywają przezabawne. Buziaki odwzajemniam :)

      Usuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.