Pokazywanie postów oznaczonych etykietą konkurs. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą konkurs. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 lutego 2016

Tydzień niespodzianek

W sumie nie wiadomo czy cały tydzień. Ale...

Zaczęło się w sobotę. Romantycznie, bo na balu (tak, prawdziwym balu na ponad sto par, choć krynoliny były nieobecne). Nasz los wygrał jedną z nagrod  w balowej loterii. Pewnego smaczku dodaje fakt, iż chwilę wcześniej zadałam MN retoryczne w założeniu pytanie: "Czy kiedykolwiek coś wylosowałeś?". No i retoryczność pytania poszła się paść - wylosowaliśmy książkę.
Księgę.
Tomiszcze.
Gigantycznemu rozmiarowi towarzyszy nielicha waga. Mam nadzieję, że treść jest ich ze wszech miar godna.


Jakoż że pasjonatów historii u nas nie brakuje, księga nie mogła trafić lepiej :).

To był - jak się okazało - początek.

Dziś przed południem wpadłam tradycyjnie na kilka znajomych blogów, m. in, do Janeczki. Jakiś czas temu Janeczka polowała na autora komentarza nr 19 000 (to się nazywa rzesza czytelników!). Dziś zapowiedziała, że wysłała nagrodę. Wysłała to wysłała. Nie wiedziałam jednak, że wysłała ją do mnie! Ba, założyłam, że raczej nie :). Nawet dzwonek kuriera nie podsunął mi odrobiny nadziei. A tu taki piękny anioł przyfrunął ;))


Opakowanie potęgowało napięcie ;)


Starannie wykonana karteczka z miłym tekstem...


I główny bohater przesyłki. Biały ze srebrnym. Z warkoczami!
Dziękuję, Janeczko!

Skoro zaś ten tydzień się tak zaczął... apetyt rośnie w miarę jedzenia. Czekamy na kolejne pomyślne losowania :))

czwartek, 28 maja 2015

Losowanie

Nie było bardzo trudne. Zważywszy na niewielką liczbę uczestników każda z Pań miała sporą szansę na wylosowanie zakładki. Dokładnie  12,5% szansy.

Uczestniczki w kolejności zgłoszeń:

1. Basia  (5porroku.blogspot.com)
2. Polly Anna   (mojadroga-blog.blogspot.com oraz dolnyslaskturystyka.blogspot.com)
3. Emka   (blogemki.blogspot.com)
4. Julia K   (na-koncu-flesza.blogspot.com)
5. Tesa57   (tessart57.blogspot.com)
6. Małgorzata B   (sutaszgochy-artsmak.blogspot.com)
7. Mika   (zapach-dnia.blogspot.com)
8. Mysia   (mysianorka1.blogspot.com)

Bardzo Wam dziękuję! A wszystkich zapraszam do odwiedzenia ich blogów - warto :)

Losy zostały umieszczone w mini-filiżance,

W tle Kamzik-Sierotek :)



zaś roli Sierotki podjął się Najmł. Kamzik.

And the Winner is...



Gratulacje :)

Julio droga, proszę o przesłanie adresu na maila kontaktdoagai(at)gmail.com  ;)
Oczywiście jak będziesz mogła...

Raz jeszcze dziękuję za udział :)

środa, 25 czerwca 2014

Wylosowana

Wylosowałam coś! Nieprawdopodobne. Bez Ali do pomocy!
Janeczka, która potrafi zrobić na szydełku nawet suknię ślubną (w dwóch wersjach), a igłą do frywolitek wyczarowuje prawdziwe cudeńka, zrobiła dla mnie bransoletkę. Mój komentarz do postu o wspomnianej sukni został wylosowany jako jeden z dwóch nagrodzonych. :)
Mogłam sobie wybrać nagrodę i wybrałam bransoletkę. Spodobała mi się podobna, którą Janeczka kiedyś pokazywała, a bransoletki lubię bardzo.
List przyszedł kiedy mnie nie było w domu, oglądałam więc to cudeńko dopiero wieczorem. Jest co podziwiać!



DZIĘKUJĘ!!!!

piątek, 11 kwietnia 2014

Szukam, szukam

Nie sądziłam, że dziś coś tu się pojawi, ale jednak...
Ala mnie zmobilizowała w środę...
Zapraszam TUTAJ

I wklejam mój mały reportażyk.  ;)

Wiem, wiem, że go kiedyś miałam. No przecież nie sprzedałam, nie pożyczyłam nikomu. Takich rzeczy się nie pożycza. Zresztą był tak bardzo mój, taki charakterystyczny, nikt by nie umiał z niego skorzystać. No gdzie to ja go…
Kuchnia. No tak, w naszym pokoju nie ma, w salonie nie ma (wiem, bo tam mam chwilowo biuro), łazienka – no na tej powierzchni to nie ma szans. Musi być w kuchni! Dobrze, poszukam od razu, przy okazji trochę się ogarnie. O, i drzwiczki szafek umyję. Z obu stron, dokładnie. I te kamionki, i wazoniki z półek też, i nawet tego fajansowego zajączka, należy mu się. Ciekawe ile ma lat. Ze trzydzieści jak nic…. A ten wazonik to od Babci jeszcze. Tak się cieszyła, że mi się podobał…. No dobra, na półkach jest czysto, ale ciągle go nie znalazłam. A tak liczyłam, że może w którymś dzbanku…. W szafkach? Bez przesady, w szafkach jest porządek… Robiłam na święta jak wyrzucałam tamte dwa poobijane garnki. Wystarczy przetrzeć. Kto by go zresztą w szafki kuchenne wciskał?... A pod szafkami? Tam? Jakim cudem? Niemożliwe. Ale i tak trzeba na mokro, to sprawdzę…. Mówiłam, że tam nie będzie. Człowiek się zawsze łudzi… Tylko ten kawałek stłuczonego kubka się zapodział w kącie. Ale przynajmniej kurz starłam. To jak pod szafkami czysto, to jeszcze odsunę lodówkę. Tak do kompletu. Za lodówkę to różne rzeczy lubią wpadać…. Uff… Nie ma, no nie ma. Za zmywarką to już w ogóle nie ma szans. Gdzie to ja go mogłam… Pod kuchenką? No kpiny jakieś, ale dobrze, sprawdzę. Nie ma...
NIE MA!

Czy ktoś widział mój wolny czas?