poniedziałek, 28 lutego 2022

Kontrast

Spacer z konieczności, ale aparat zabrany i wiosna wytropiona. 

Spacer z ciężkim sercem, z zaglądaniem do aplikacji czy nie ma nowych wiadomości ze wschodu.

Spacer z ulgą, bo ktoś napisał już z Wiednia i niepokojem, bo ktoś inny jest w Charkowie, a jeszcze inny nie wiadomo gdzie.

Spacer bez paniki, z myśleniem "do przodu" co i jak można zrobić.

I - czy tylko mnie się wydaje, że te krokusy to jakoś adekwatnie się wybarwiły?


 I takie inne...






I jeszcze taki "kwiatek" :D. Są lilie tygrysie, może być i kot tygrysi.....

A poza tym oczywiście


PS. Aż zastanawia mnie gigantyczna jak na mojego bloga liczba wczorajszych wejść. 😔



piątek, 25 lutego 2022

Co napisać

 No, nie wiem co napisać.


 Żeby nie były to jakieś puste słowa.

Żeby nie było to oczywiste wzdychanie nad tym "jak można".

Żeby nie bać się (bardziej?).

Wiec może zestaw linków po prostu?

Kopiuję wpis znajomej. To jest osoba, której można zaufać i podaje Źródła godne zaufania. (Nie twierdze, że nie ma i innych, godnych zaufania).

 1. Jeśli możecie sobie na to pozwolić, dorzućcie się do zbiórek finansowych uruchomionych przez sprawdzone i doświadczone fundacje, np.

Zbiórkę do puszek (we współpracy z Caritas Polska) na potrzeby Ukrainy ogłosił też w najbliższą niedzielę i Środę popielcową we wszystkich polskich kościołach abp Stanisław Gądecki.
2. Jeśli znacie kogoś, kto chce uciec z Ukrainy do Polski, przekażcie mu, że od 24 lutego granicę można przekroczyć wraz z dowolnym dokumentem tożsamości i bez zarezerwowanego miejsca pobytu (przygotowano 9 punktów recepcyjnych, aby przyjmowały uchodźców). Szczegóły:
3. Jeśli chcecie zaangażować się bezpośrednio, jako jednostki i jako organizacje, zgłaszajcie się do zespołów koordynujących pomoc w Waszych miastach. Ankietę skierowaną do wolontariuszy przygotowało już stowarzyszenie Homo Faber (Lublin):
- dla osób indywidualnych: https://tiny.pl/9l279
- dla organizacji: https://tiny.pl/9l2rc
Wolontariuszem można też zostać w Krakowie, gdzie działa Salam Lab: https://tinyurl.com/3aahwkbv
5. Pamiętajcie, że w tak gorących momentach pojawia się dużo samozwańczych proroków i domorosłych specjalistów od polityki międzynarodowej. Nie ufajcie randomowym komentarzom w mediach społecznościowych. Kopcie głębiej. Szersze tło wojny w Ukrainie (która przecież dla Ukraińców trwa od 2014 r.) opisała na Więź.pl Natalia M. Bryżko (w latach 2001-2005 była radcą Ambasady RP w Kijowie, w latach 2013-2017 pełniła funkcję dyrektora Instytutu Polskiego w Sankt Petersburgu, od 2018 r. zarządza założoną przez siebie Fundacją Partnerstwa dla Europy Środkowo-Wschodniej). I choć tekst powstał przed dzisiejszą inwazją, to na wielu polach tłumaczy, dlaczego do niej doszło: https://wiez.pl/.../ci-ktorzy-miecza-dobywaja-od-miecza.../
6. Jeśli tylko możecie, dołączajcie do manifestacji, które odbywają się w wielu miastach w Polsce. Edit - usunęłam już nieaktualne adresy.

7. Jeśli jesteście wierzący, sprawdzajcie, gdzie w Waszej okolicy ludzie gromadzą się na modlitwie. Dominikanie zapraszają o 21.00 do odmawiania online wspólnego różańca w intencji pokoju: https://www.youtube.com/watch?v=1G7-rwhDI4s
8. Jeśli macie znajomych lub przyjaciół w Ukrainie – odezwijcie się dziś do nich! Przekażcie im wyrazy wsparcia, pokażcie zdjęcia z manifestacji czy zbiórek. Dajcie im odczuć, że nie są w tym sami.
 
9. Tysiące Ukraińców i Ukrainek (głównie kobiet z dziećmi, ponieważ mężczyźni pomiędzy 18. a 60. rokiem życia nie mogą wyjechać z kraju) w najbliższym czasie będą potrzebowały w Polsce dachu nad głową. Na ich rzecz udostępniane są hale sportowe, hotele, schroniska, klasztory, ale powstaje też sporo inicjatyw oddolnych. Jeśli chcesz przyjąć do siebie choć jedną osobę, możesz zgłosić to m.in. do:
- Wspólnota Sant'Egidio Warszawa : pomocukrainie.se@gmail.com
 
I jeszcze ten adres - uaktualniany https://demagog.org.pl/analizy_i_raporty/pomoc-dla-ukrainy-lista-wiarygodnych-zbiorek-i-akcji/?cn-reloaded=1
 
 

 

 

 


środa, 23 lutego 2022

Czas na wiosnę

Oj, bardzo czas.

Ja wiem, że o tej porze roku wszyscy po kolei zaczynają wzdychać do wiosny, ale chyba rzeczywiście w tym roku szczególnie czuję brak zieleni. 

Nadrabiam zatem zakładkami.

Bardzo wiosenna zakładka w kwiatki spłynęła mi z igły jeszcze w styczniu.

 

Taka łączka z różnymi prostymi kwiatkami.Oglądałam w tym czasie "Wiedźmina" i te kolory dość mocno kontrastowały z filmem :D.

Bardzo dobrym pomysłem okazało się obrysowanie kwiatków czarną nitką.



 Robiłam już różne zakładki z takimi klasycznymi kwiatkami, ale chyba nigdy nie było kwiatków na łące, z łodyżkami i listkami. Podoba mi się też efekt przechodzenia zieleni od ciemnej do jasnej.

Bardzo mi się dobrze haftowało tę zakładkę ;).


poniedziałek, 21 lutego 2022

Latarenki w nowych odsłonach

 Kiedyś dawno pokazałam serię mini-świeczniczków, do których wykorzystałam słoiczki po świeczkach zapachowych. Świeczki lubię, słoiczki zbierałam i wreszcie przed wakacjami wyprodukowałam cały wielki zestaw lampioników (przydał się na rekolekcje).

Farby akrylowe, w tym farba z brokatem oraz złota + lakier.



 

 Wczoraj i dzisiaj powstała kolejna wersja lampioników. Na razie trzy tylko, ale jest potencjał. (Jak uzbieram więcej szklaneczek).




 




Bardzo się cieszę, że przyszedł mi do głowy ten pomysł: farba + farba z brokatem + mulina + lakier. Przy czym część farby z brokatem była dodana po pierwszym lakierowaniu. I wreszcie mam patent na wykorzystanie tych wszystkich różowych nici, które mam w nadmiarze.... A one na dodatek tak ładnie zmieniają kolor pod lakierem...

😀

Ornitologicznie:

Spieszę donieść, że wczoraj spotkaliśmy krążące dwie pary bocianów oraz parę żurawi na polu.

😍💃💚



piątek, 18 lutego 2022

Ćwir ćwir czyli szukamy ptaszków

 Do tego wpisu zmobilizowała mnie Autorka bloga https://pieswswetrze.blogspot.com pisząc o rozmaitych "pocieszkach" zakupowych. Okazało się bowiem, że mamy w domu takie samo ptactwo 😂.

Dawno dawno temu spodobały mi się drewniane cepeliowskie ptaszki. Ptaszki mini, z prawdziwymi miały (i mają) wspólny głównie kształt. Ale takie urokliwe maleństwa przemawiają do serca. Zaczęły zatem zasiedlać nasz dom, przede wszystkim kuchnię. To było - jak napisałam - dawno, niektóre zatem już nie dożyły współczesności. Część kupowałam ja, inne dostawałam w prezencie (mój Tato był czuły na takie drobiazgi). Do niedawna kilka z nich mieszkało na ścianie, ale po malowaniu musiały się wyprowadzić. Niektóre z  kuchni wyemigrowały... Na potrzeby tego wpisu urządziłam bezkrwawe łowy z aparatem, niemal jak w dżungli...

Ptaszki dzielą się na kilka grup.

Okołofirankowe, po których widać czasem starość, oj, widać...





 Nagałązkowe, a włąściwie nakwirlejkowe, bowiem u nas jest sporo tzw. kwirlejek (w innych częściach Polski - mątewek) robionych z czubków choinek...





Kwietnikowe



(Dudek, jedyny zdekupażowany, mieszka w mojej pracowni)

Lampowo-świecznikowe



Ten biały, to przyjechał z nami ze skansenu we Wdzydzach.


Inne

na przykład przyprawowe

koszyczkowe

Srokowate ;), jeden po liftingu...




Jest też kilka okazów z nieco innej bajki.

Spore ptaszydło wykonane na warsztatach dla osób niepełnosprawnych. Fruwa pod sufitem. Kupiliśmy je na aukcji na koncercie w Filharmonii. Duży jest. Polakierowałam go kiedyś...

Żółta okrąglutka sierotka. Były jeszcze dwa ptaki z tej serii, każdy w innej pozie i w innym kolorze, w tym jeden z cudownym oczopląsem, ale się niestety stłukły...


I na koniec mądra sówka, która przybyła do mnie w saniach św Mikołaja w grudniu ubiegłego roku. Młodzieńka zatem, bo te inne to w większości ponad 20 lat mają...

Ptaszki, jak to ptaszki, mają skrzydełka, zatem zdarza im się wędrować po domu i siadać w różnych miejscach :D. Nie zawsze wyglądają tak samo, ale zawsze budzą miłe skojarzenia i wspomnienia.






wtorek, 15 lutego 2022

Pascha2021-2022 wersja z lutego

Aż nie do wiary, że to wyzwanie, które wydawało mi się trochę nie do ogarnięcia, powoli dobiega końca.

Jak zwykle zaczynamy od banerka.


No i kolejna zakładka.

Taka... wodna :).

Potrzebowałam czegoś bardzo spokojnego, stąd granatowe tło. Pierwszy pomysł na to, co "narysuję" na tym tle był nieco inny, ale myślę, że tak jest dobrze.

Podoba mi się, że te złociste fale nie są identyczne. Jak już skończyłam, zakładka naprawdę skojarzyła mi sie z wodą. A że jest biblijna, to można tu mieć wiele skojarzeń: rzeka Jordan (chrzest Jezusa), Jezioro Galilejskie (Jezus chodzący po wodzie, Jezus uciszający burzę, połów ryb po zmartwychwstaniu) albo nawet wzburzone wody życia ludzkiego. Co komu pasuje.

Zrobiłam jeszcze jedno zdjęcie na tle mniej spokojnym, ale pasującym kolorystycznie. Robienie artystycznych zdjęć wykonanym pracom nie jest moją mocną stroną, jak na pewno wszyscy wiedzą :).

 

Mam nadzieję, że zakładka się spodoba.



niedziela, 13 lutego 2022

Smutne róże herbaciane?

 Mieczysław Fogg śpiewał o takich właśnie różach, smutnych, jesiennych.

I tu mi się nie zgadza 😂😁😃.

Nie wiem czy róże herbaciane są rzeczywiście wyłącznie jesienne. Ale na pewno nie są smutne!

Raczej dystyngowane, a czasem nawet figlarne...

Jesienią powstało pierwsze "herbaciane" pudełko przeznaczone ostatecznie dla mojej Bratowej. W ogólnym klimacie nieco staroświeckie. Oczywiście wynika to z wzoru serwetki, a nie z kształtu pudełka 😆.

W środku pudełka, na dnie,  wykorzystałam wycinane motywy, nie całą serwetkę. Starałam się połączyć je z motywem na ściankach, aby było jak najbardziej spójnie (i aby musieć wyrzucić jak najmniej).

Od spodu zaś dno zostało pomalowane na brązowo - z dodanym motywem serduszka, jak to często robię ;).




 

Pudełeczko w żółte róże spodobało mi się tak bardzo, że nieco później zrobiłam jeszcze jedno. Inny nieco kształt pudełka, bez serduszkowej dziurki...


Jak widać, nieco inaczej podeszłam do wyklejania środka - motywy wcinane osobno nie tylko na dnie ale i na ściankach.

 

Nie udało się kleić ścianek od zewnątrz jednym ciągiem, ale myślę, że to absolutnie nie przeszkadza. Dno od zewnątrz jest brązowe jak poprzednio (ale bez naklejonego serduszka).

 

Pudełeczko spodobało mi się tak bardzo, że postanowiłam zatrzymać je dla siebie.  Stoi na sekretarzyku w salonie i trzymam w nim podręczne podkładki pod kubki. Takie piękne szydełkowe i takie bardziej klasyczne, okrągłe (które non stop są w ruchu). Zatem mam dwa w jednym: praktyczne pudełeczko, które cieszy oczy ;).