Kiedyś dawno pokazałam serię mini-świeczniczków, do których wykorzystałam słoiczki po świeczkach zapachowych. Świeczki lubię, słoiczki zbierałam i wreszcie przed wakacjami wyprodukowałam cały wielki zestaw lampioników (przydał się na rekolekcje).
Farby akrylowe, w tym farba z brokatem oraz złota + lakier.
Wczoraj i dzisiaj powstała kolejna wersja lampioników. Na razie trzy tylko, ale jest potencjał. (Jak uzbieram więcej szklaneczek).
Bardzo się cieszę, że przyszedł mi do głowy ten pomysł: farba + farba z brokatem + mulina + lakier. Przy czym część farby z brokatem była dodana po pierwszym lakierowaniu. I wreszcie mam patent na wykorzystanie tych wszystkich różowych nici, które mam w nadmiarze.... A one na dodatek tak ładnie zmieniają kolor pod lakierem...
😀
Ornitologicznie:
Spieszę donieść, że wczoraj spotkaliśmy krążące dwie pary bocianów oraz parę żurawi na polu.
😍💃💚
super lampiony i fajny patent z nitką. Ciekawie to wygląda.
OdpowiedzUsuńU mnie też żurawie już są:)
uściski
Dzięki serdeczne.
UsuńSą! Zatem będzie wiosna. :D
A dziś podczas trzeciego huraganu prószył śnieg.
Bardzo nastrojowe. A kiedy znów zabraknie prądu z powodu huraganu, będą jak znalazł.
OdpowiedzUsuńO tak. O ile zgromadzimy świece :).
UsuńŻurawi wam zazdroszczę, u nas ich nie ma wcale.
OdpowiedzUsuńMi oczywiście najbardziej podobają się te pomarańczowe z czarną muliną (wiem wiem, zaczynam dyskusję na tematy "jaki to naprawdę kolor" :)))
Ciekawe, nie dolatują tak daleko na wschód? Czy za Wisłę?
UsuńTak, czerwona farba podświetlona i pacnieta złotym brokatem daje efekt pomarańczu, a mulina wbrew pozorom nie była czarna, ale tak wygląda, zwłaszcza na zdjęciach.
na wschodzie są, ale na północnym, ja raczej bliżej centrum i południa...
UsuńTo rzeczywiście ciekawe, może potrzebują innej przestrzeni?
UsuńFajny pomysł i wykonanie 😀😃
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię świeczek bo po ich zapalenie duszę się ....
Współczuję bardzo. Ale do tych latarenek można też wstawiać tealighty lub świeczki na baterię :). Wtedy latarenka może stać nawet na półce z książkami, za szybką ;).
UsuńFajnie wygląda ta latarenkowa wielka rodzina:) Bardzo lubię blask świec.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
:)
UsuńTeż lubię świece. I bardzo lubię urządzać imprezy, gdy nie ma innego oświetlenia niż świece.
Jakim lakierem utrwaliłaś farby akrylowe? Super to wygląda.
OdpowiedzUsuńPonieważ to szklane słoiczki, pomalowałam po wyschnięciu lakierem nitro, pilnując aby nie było go na obrzeżu, na samej górze. Tak zabezpieczone słoiczki/latarenki można spokojnie umyć.
UsuńDzięki :).
O jaki fajny superowy pomysł. Wyglądają efektownie i pewnie nadają niezły klimat.
OdpowiedzUsuńWszystkie w sumie (poza tymi z nitką) powędrowały w różne strony, ale fakt - każda ze świeczką w środku daje ciepłe, nieco tajemnicze światło. Klimatyczne niewątpliwie ;).
UsuńKlimatyczne i jaki hurcik a bociany juz ?!🤔
OdpowiedzUsuńTak, bociany już. W piątek widziałam kolejną parę.
Usuń