poniedziałek, 21 lutego 2022

Latarenki w nowych odsłonach

 Kiedyś dawno pokazałam serię mini-świeczniczków, do których wykorzystałam słoiczki po świeczkach zapachowych. Świeczki lubię, słoiczki zbierałam i wreszcie przed wakacjami wyprodukowałam cały wielki zestaw lampioników (przydał się na rekolekcje).

Farby akrylowe, w tym farba z brokatem oraz złota + lakier.



 

 Wczoraj i dzisiaj powstała kolejna wersja lampioników. Na razie trzy tylko, ale jest potencjał. (Jak uzbieram więcej szklaneczek).




 




Bardzo się cieszę, że przyszedł mi do głowy ten pomysł: farba + farba z brokatem + mulina + lakier. Przy czym część farby z brokatem była dodana po pierwszym lakierowaniu. I wreszcie mam patent na wykorzystanie tych wszystkich różowych nici, które mam w nadmiarze.... A one na dodatek tak ładnie zmieniają kolor pod lakierem...

😀

Ornitologicznie:

Spieszę donieść, że wczoraj spotkaliśmy krążące dwie pary bocianów oraz parę żurawi na polu.

😍💃💚



18 komentarzy:

  1. super lampiony i fajny patent z nitką. Ciekawie to wygląda.
    U mnie też żurawie już są:)
    uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne.
      Są! Zatem będzie wiosna. :D

      A dziś podczas trzeciego huraganu prószył śnieg.

      Usuń
  2. Bardzo nastrojowe. A kiedy znów zabraknie prądu z powodu huraganu, będą jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Żurawi wam zazdroszczę, u nas ich nie ma wcale.
    Mi oczywiście najbardziej podobają się te pomarańczowe z czarną muliną (wiem wiem, zaczynam dyskusję na tematy "jaki to naprawdę kolor" :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, nie dolatują tak daleko na wschód? Czy za Wisłę?

      Tak, czerwona farba podświetlona i pacnieta złotym brokatem daje efekt pomarańczu, a mulina wbrew pozorom nie była czarna, ale tak wygląda, zwłaszcza na zdjęciach.

      Usuń
    2. na wschodzie są, ale na północnym, ja raczej bliżej centrum i południa...

      Usuń
    3. To rzeczywiście ciekawe, może potrzebują innej przestrzeni?

      Usuń
  4. Fajny pomysł i wykonanie 😀😃
    Niestety nie lubię świeczek bo po ich zapalenie duszę się ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję bardzo. Ale do tych latarenek można też wstawiać tealighty lub świeczki na baterię :). Wtedy latarenka może stać nawet na półce z książkami, za szybką ;).

      Usuń
  5. Fajnie wygląda ta latarenkowa wielka rodzina:) Bardzo lubię blask świec.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Też lubię świece. I bardzo lubię urządzać imprezy, gdy nie ma innego oświetlenia niż świece.

      Usuń
  6. Jakim lakierem utrwaliłaś farby akrylowe? Super to wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ to szklane słoiczki, pomalowałam po wyschnięciu lakierem nitro, pilnując aby nie było go na obrzeżu, na samej górze. Tak zabezpieczone słoiczki/latarenki można spokojnie umyć.

      Dzięki :).

      Usuń
  7. O jaki fajny superowy pomysł. Wyglądają efektownie i pewnie nadają niezły klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie w sumie (poza tymi z nitką) powędrowały w różne strony, ale fakt - każda ze świeczką w środku daje ciepłe, nieco tajemnicze światło. Klimatyczne niewątpliwie ;).

      Usuń
  8. Klimatyczne i jaki hurcik a bociany juz ?!🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bociany już. W piątek widziałam kolejną parę.

      Usuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.