Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Filipiny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Filipiny. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 12 maja 2025

Rozstania bolą

 To jest element najtrudniejszy.

Tęsknota.

Gdy się jest daleko od domu, za tymi, którzy tam zostali.

Gdy się wraca do domu, za tymi, których trzeba zostawić i nie wiadomo, czy się ich jeszcze w ogóle spotka w tym życiu. Przerabiam to czwarty raz, co daje nadzieję, że nie ostatni. Ale niewiele w życiu jest pewników...

Jeszcze w drodze, a ja już tęsknię.



poniedziałek, 5 maja 2025

Pocztówka z santolem

 Powoli się przyzwyczajamy, że w naszych sklepach można czasem kupić bardzo egzotyczne owoce, nawet rambutan czy mangostan, o których ja jeszcze pięć lat temu nic nie wiedziałam.

Dziś poznaliśmy tzw. cotton fruit czyli (to nazwa oficjalna) santola malajskiego. Nazwa santol wywodzi się z języka tagalog, jednego z blisko 180 języków używanych na Filipinach 

Santok to drzewo. Owoce ma nieco większe od grejpfruta (albo mniejsze), ale zupełnie inne, przypominają z wierzchu w dotyku i z wyglądu malutką dynię, choć to zupełnie inna rodzina.. 

Na zewnątrz tak


A w środku tak


W smaku nieco jak grejpfrut, nieco słodki, nieco kwaśny. Super 

czwartek, 24 kwietnia 2025

Lecę

Jutro rano.

Kolejny raz na (ten) koniec świata.

Polecam się pamięci.

Jak zdołam, to wyślę Wam jakąś pocztówkę :)



niedziela, 22 stycznia 2023

Szczęście

Dziś trochę niespodziewanie zrobił nam się dom pełen gości, rodzinny obiad, samo szczęście. I z tej okazji wyjęłam z szuflady obrus, z którym wiąże się mnóstwo wspomnień, choć mam go raptem od trzech lat.


Obrus jest ręcznie malowany, dość duży, więc nie da się go układać na stole na co dzień, pasuje tylko na rozłożony stół i to najlepiej gdy jest rozłożony bardziej, czyli na 8-10 osób, a może i jeszcze o jeden człon?


Panią, która takie cuda maluje mieliśmy zaszczyt poznać osobiście i pokochać całym sercem. Malować na obrusach zaczęła dość późno, nie wiem czy nie po śmierci męża. Widziałam tych prac wiele - są naprawdę śliczne. Niezależnie od tego, że je sprzedaje i maluje na zamówienie też, hojnie dzieli się wszystkim co ma. Przy czym hojnie może oznaczać zaproszenie na obfity obiad do domu dziesięciu osób albo przygotowanie posiłku dla 50-osobowej grupy. Z uśmiechem, otwartością i optymizmem, których można pozazdrościć.


Tu wypada wyjaśnić tytuł wpisu. Autorka tych malowanych obrusów mieszka na wyspie Cebu, ma jakieś 80 lat i znana jest w gronie rodziny, przyjaciół i znajomych jako Ligaya, co w języku cebuańskim znaczy szczęście, radość.


Trudno o dobranie bardziej odpowiedniego "imienia" (na Filipinach wiele osób używa na co dzień zamiast imion własnych rozmaitych przydomków, często nadanych w dzieciństwie). Kiedy piszę te słowa zalewa mi serce tęsknota za ludźmi, których mogę już nie spotkać (na ziemi). Chciałabym mieć taką radość i otwartość, ciekawość ludzi i dar rozmawiania z nimi jak byśmy znali się od lat, z humorem i uważnością - jak Ligaya. 🙂


Obrusy malowane są akrylami i jakoś utrwalane tak, że można je prać.
🇵🇭

wtorek, 8 grudnia 2020

Kolorowo i nietypowo, czyli dwie części wpisu

Zawieszki, wieszadełka, dyndadełka, key-keeps, pendants.... zaległości w pokazywaniu mam ogromne. Zatem dziś będzie cała seria i każdy może zadecydować, co mu się najbardziej podoba. Tych już u siebie nie mam, ale gdyby komuś coś takiego było potrzebne, zawsze służę... W sumie nie wiem dokładnie u kogo dyndają, choć chyba wszystkie z tej serii znalazły się na Filipinach.

Zatem od numeru 301 zaczynamy :)










 Uff, tylu naraz chyba jeszcze nigdy nie wklejałam. Ale przynajmniej ruszyłam do przodu :D. Kiedy tak pokazuję po czasie zdjęcia, to zawsze sprawdzam, czy przypadkiem nie zdublowałam czegoś. Zazwyczaj robię więcej niż jedno zdjęcie każdego "dzieła" i potem wybieram najlepsze - ale jeśli nie usunę od razu nadmiaru, może się zrobić bałagan. Parę razy wychwyciłam takie pomyłki...

 

A na dzisiejszą uroczystość nietypowy bardzo obraz Matki Bożej z muszelek. Wszystko z muszelek - i postaci, i tło. Kolory naturalne. Madonna w tradycyjnym filipińskim stroju.