Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pudełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pudełko. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 lutego 2025

Dekupażowo z lnem

Pokazując poprzednie słoiczki nie chciałam mieszać kwiatków, zatem dziś możecie zobaczyć dwa słoiczki z wzorkiem w kwiatki lnu. Jeden po kremie, drugi, ciekawy w formie, nie wiem po czym. Ale ma fajny kształt.



Te kwiatki, które zresztą już się pojawiały na blogu, są też dość wdzięczne. W odróżnieniu od różyczek, o wiele trudniej jest "kombinować" z tym wzorem, zmieniać układ kwiatków czy dosztukowywać.

Ale czasem trochę pokombinować trzeba. Oprócz słoiczków powstała też skrzyneczka.



Jak widać z powyższych zdjęć jest całkiem sympatyczna.
W skrzyneczkach jednak zawsze pewną trudność sprawia wykończenie wnętrza. Najłatwiej byłoby zostawić je białe. Jednak resztki lnowej serwetki kusiły. No to je zagospodarowałam...


Pewnie byłoby ciekawiej, gdyby kwiatki były też na tej ściance po lewej, ale to już za trudne chyba, żeby zgodziło się z tą węższą ścianką. Tak musi zostać 😉.

wtorek, 11 czerwca 2024

Kto lubi paski?

Pudełko w paski. Marynarsko - patriotycznie wyszło, bo znalazłam tylko czerwone paski. (Kiedyś miałam też takie granatowe).


Jak widać jest to bardziej skrzyneczka niż pudełko. I ma rączki ze sznurka. Założenie tych rączek było chyba najtrudniejszym elementem pracy 😅.


Tym razem dno wyklejałam oszczędnie. Akurat został kawałek nieco węższy niż dno skrzynki. Uznałam, że nieco powietrza po bokach na dnie doda lekkości całości.


Od spodu za to jest wszystko czerwone 😉. 

Ta skrzynka kojarzy się bardzo wakacyjne, chyba przez połączenie sznurka z paskami. Wdzięczne toto. 😀


sobota, 8 czerwca 2024

I takie różyczki

 Zaszalałam w tym tygodniu dekupażowo. Pewnie prędzej czy później znajdą się domy i dla skrzyneczek.

Dziś pokazuję Wam skrzyneczki w róże na szaroróżowawym tle - takim nie do końca uchwytnym. Bardzo mi się kiedyś te serwetki spodobały, bo są takie, hm, nieoczywiste.


Skrzyneczki powstały na razie dwie ( w te różyczki), jedna większa, druga mniejsza. Byłam pracowita i cierpliwie wykleiłam nie tylko zewnętrzne ścianki, ale i wnętrze.


Z tym wyklejaniem w środku to zawsze trochę jest stresująco. Serwetki w kawałku bywają kapryśne, czasem się bezsensownie przesuwają, rwą, źle przycinają... No i nie da się idealnej gładkości wewnątrz osiągnąć z moim żelazkiem, bo jest za duże :).



Tak wykończone pudełeczka kojarzą mi się ze stylem zwanym angielskim. I są trochę staroświeckie, chyba przez te różyczki właśnie. Ale miłe są :).

czwartek, 6 czerwca 2024

Domki na drobiazgi

 Dwa z nich zrobiłam już dość dawno, ale wymagały dokończenia. Dwa zrobiłam w tym tygodniu z myślą o kiermaszu.


Domki są bardzo wdzięczne, nie za duże i nie za małe - jakieś 11 cm wysokości. Są to tak naprawdę skrzyneczki z szufladką.


Doskonałe jako ozdobny schowek na coś niewielkiego: spinacze, cukierki...


Pomyślałam nawet, że przez te okienka może się wysuwać wstążeczka czy tasiemka. Na przykład można tam włożyć szpulkę wstążeczki do pakowania prezentów.

Generalnie to są bardzo wielofunkcyjne domki :) i najzwyklejszy dekupaż. Dno każdej szufladki podkleiłam cienkim filcem, żeby się lepiej wysuwała.

Jeden już znalazł właścicielkę 🙃


wtorek, 6 lutego 2024

Schodki

Chorowanie wyłącza mnie trochę z tempa dnia, ale na szczęście nie jest tak poważne, bym nie mogła nadrabiać zaległości blogowych.

Zakładka w schodki brzmi może dziwnie, ale to było moje skojarzenie, gdy popatrzyłam na zdjęcie. Ewentualnie można pomyśleć o jakiejś gąsienicy albo o widzianym z góry korytarzu, ze specyficznym układem złotawych płytek. W realu oczywiście różnice kolorów są bardziej stonowane.

Od dawna lubię połączenie niebieskiego z brązem i myślę, że tutaj to dobrze zagrało, choć oczywiście więcej jest złota niż brązu.

Jeżeli zaś ktoś by się uważnie wpatrywał w tło, na którym sfotografowałam tę zakładkę, zobaczy, że leży ona w ozdobionej dekupażem skrzyneczce. Zrobiłam dwie różyczkowe skrzynki minionej jesieni, starając się zachować nieco powietrza we wzorze, jak by powiedzieli ludzie zajmujący się składem tekstów. Myślę, że mi się udało. To skrzyneczki z takich nieco dłuższych, ze szczebelkami po bokach. Bardzo wdzięczny materiał do ozdabiania.

O, proszę. Tu stoją jedna na drugiej:

A tu widok z góry. Miało być jak w ogrodzie.

Widok od szczytu też pokazuje o co mi chodziło z tym wspomnianym wyżej powietrzem i "ogrodowością".

Jeszcze raz z boku (ale innego) widać na pewno, że szczebelki ozdobione są też od środka i że wzór jest komponowany przeze mnie z serwetkowych elementów (to chyba na wszystkich zdjęciach widać).

I ostatnie zdjęcie, też od góry. Wyraźnie widać, że choć te same serwetki były w użyciu i koncepcja ta sama, pudełka nie są identyczne ;),

Prawdę mówiąc, nie sądziłam, że zmobilizuję się do pokazania nie tylko zakładki, ale i skrzynek. Dobrze, że się udało :). A komponowanie tych ogrodowych elementów, choć czasochłonne, naprawdę pozwala odpocząć.



wtorek, 12 grudnia 2023

Recykling małego segregatora


Zaczęło się od porządków na półkach z płytami i kasetami (kasety, tak z 99% zbioru, opuściły półki).  Zastanawiałam się nawet nad popakowaniem płyt tematycznie w gustowne skrzyneczki (skrzyneczki okazały się niewymiarowe). Ostatecznie zrobiłam z ładnego białego kartonu dwa mini segregatorki na płyty adwentowo-bożonarodzeniowe i pasyjno-wielkopostne.

A potem (albo i w trakcie porządków?) wygrzebałam w gabinecie męża stary ikeowski segregatorek. Nie ma już takich w sprzedaży niestety. Kiedyś dawno potraktowałam go olejem, pamiętam. Teraz wyszorowałam, pomalowałam na biało i ozdobiłam serwetką w kwiaty w tonacji z grubsza śliwkowej. 

Okazało się, że jakoś to oryginalne tło i farba plus serwetka dają kolor tła bardziej ecru czy nawet żółtawy niż biały, ale jest ładnie. Segregatorek w tym pośrednim wymiarze (na zdjęciach to jest głębokość) ma ok 13 cm. Przydałby mi się jeszcze tak samo nieduży, tylko węższy, no ale może kiedyś taki spotkam :).



A te zrobione przeze mnie segregatorki na płyty wyglądają z grubsza tak:






sobota, 29 lipca 2023

Różyczki zawsze cenne

 Pudełeczko dostałam na imieniny. Znajoma dała mi je z myślą, że jak zechcę, to coś z niego zrobię. No i zechciałam.

 

Pudełeczko jest zgrabne, pokrywka zdejmuje się w całości. Tutaj stoi na pianinie - daje to pojęcie wielkości - nie jest bardzo duże, ale też i nie mini.

Wzorki układane przeze mnie - czasem po fakcie myślę, że można by dać mniej kwiatków. Ale w sumie wyszło całkiem całkiem. Choć może z większym umiarem byłoby bardziej elegancko?

Pudełeczko jest bardzo przydatne: mieszkają w nim domowe różańce, zawsze wiadomo, że tam są. (Bo są i w innych miejscach w domu, ale tam najpewniej).

 

Takie to wesołe pudełeczko. Nietypowe jak na mnie :).



środa, 11 stycznia 2023

Użyteczne

 Trochę odpoczynku od różyczek 🙂.

To są dwa ostatnie pudełka, czy też dwie ostatnie skrzyneczki, zrobione przeze mnie w 2022 r. (Co nie znaczy, że pokazałam już wszystkie).


Skrzyneczki powstały po to aby pewnej Pani było łatwej korzystać z kuchennych szafek. Skrzynka na przyprawy i skrzynka na herbatki. Można wyjąć i poszukać właściwej 🙂.




Bardzo miło się to robiło, poczułam się doceniona i prezent jest użyteczny. Super, prawda?



(Niestety serwetki były z tych mniejszych, stąd paski na dnie większej skrzynki...)

sobota, 17 grudnia 2022

Różany gąszcz

 Nowa serwetka w róże. Wykorzystałam ten wzór bardzo rozmaicie. Między innymi całościowo na nietypowych skrzynkach.


Skrzynki są dość długie, chyba ok 40 cm, i mają boczne ścianki z dwóch szczebelków. Bardzo przydatne.




Nie robiłam ich równocześnie (po drodze powstała inna skrzyneczka). Świadomie zachowałam różnicę na wewnętrznych bokach.



Dopiero przy robieniu zdjęć zorientowałam się, że na każdej z nich serwetka od spodu ułożona jest tak samo, ale wewnątrz jest obrócona o 90 stopni. Czyli są bardziej inne niż początkowo myślałam.

Ten wzór doskonale pasuje do moich ulubionych drobnych różyczek pokazywanych wielokrotnie.

poniedziałek, 26 września 2022

Szybka czerń i biel

Skrzyneczka-pudełeczko. Dawno nie pokazywałam ;).

Szybka, bo trzeba było się spieszyć, żeby wszystko doschło na czas.

Czerń i biel, bo ponoć czarny jest ulubionym kolorem (już)właściciela tej skrzyneczki.

Nie chciałam, by było bardzo sztampowo, zatem postawiłam na skosy.


Zrezygnowałam z wyklejania dna od środka, bo to często wychodzi kiepsko, gdy chcę nakleić całą płaszczyznę, a nie poszczególne elementy.. Zatem wewnątrz jest czarno, a na zewnątrz po skosie: z jednej strony czarno, a z drugiej czarno-biało.


Skrzyneczka jest nieduża, ale poręczna i sympatyczna. Lubię tę serwetkę, pewnie jeszcze ją wykorzystam.


A jutro poszukam zdjęć, które wiem, że zrobiłam i chcę pokazać, a których nie mogę znaleźć. A takie mi ładne rzeczy wyszły ;).



niedziela, 13 lutego 2022

Smutne róże herbaciane?

 Mieczysław Fogg śpiewał o takich właśnie różach, smutnych, jesiennych.

I tu mi się nie zgadza 😂😁😃.

Nie wiem czy róże herbaciane są rzeczywiście wyłącznie jesienne. Ale na pewno nie są smutne!

Raczej dystyngowane, a czasem nawet figlarne...

Jesienią powstało pierwsze "herbaciane" pudełko przeznaczone ostatecznie dla mojej Bratowej. W ogólnym klimacie nieco staroświeckie. Oczywiście wynika to z wzoru serwetki, a nie z kształtu pudełka 😆.

W środku pudełka, na dnie,  wykorzystałam wycinane motywy, nie całą serwetkę. Starałam się połączyć je z motywem na ściankach, aby było jak najbardziej spójnie (i aby musieć wyrzucić jak najmniej).

Od spodu zaś dno zostało pomalowane na brązowo - z dodanym motywem serduszka, jak to często robię ;).




 

Pudełeczko w żółte róże spodobało mi się tak bardzo, że nieco później zrobiłam jeszcze jedno. Inny nieco kształt pudełka, bez serduszkowej dziurki...


Jak widać, nieco inaczej podeszłam do wyklejania środka - motywy wcinane osobno nie tylko na dnie ale i na ściankach.

 

Nie udało się kleić ścianek od zewnątrz jednym ciągiem, ale myślę, że to absolutnie nie przeszkadza. Dno od zewnątrz jest brązowe jak poprzednio (ale bez naklejonego serduszka).

 

Pudełeczko spodobało mi się tak bardzo, że postanowiłam zatrzymać je dla siebie.  Stoi na sekretarzyku w salonie i trzymam w nim podręczne podkładki pod kubki. Takie piękne szydełkowe i takie bardziej klasyczne, okrągłe (które non stop są w ruchu). Zatem mam dwa w jednym: praktyczne pudełeczko, które cieszy oczy ;).