Kiedyś dawno pokazałam serię mini-świeczniczków, do których wykorzystałam słoiczki po świeczkach zapachowych. Świeczki lubię, słoiczki zbierałam i wreszcie przed wakacjami wyprodukowałam cały wielki zestaw lampioników (przydał się na rekolekcje).
Farby akrylowe, w tym farba z brokatem oraz złota + lakier.
Wczoraj i dzisiaj powstała kolejna wersja lampioników. Na razie trzy tylko, ale jest potencjał. (Jak uzbieram więcej szklaneczek).
Bardzo się cieszę, że przyszedł mi do głowy ten pomysł: farba + farba z brokatem + mulina + lakier. Przy czym część farby z brokatem była dodana po pierwszym lakierowaniu. I wreszcie mam patent na wykorzystanie tych wszystkich różowych nici, które mam w nadmiarze.... A one na dodatek tak ładnie zmieniają kolor pod lakierem...
😀
Ornitologicznie:
Spieszę donieść, że wczoraj spotkaliśmy krążące dwie pary bocianów oraz parę żurawi na polu.
😍💃💚