Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biblijne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biblijne. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 lipca 2025

Bardzo zamówiona

 Dokładnie tak. Zakładka na zamówienie z cytatem biblijnym bardzo ważnym dla Właściciela. To było wzruszające, gdy pierwszą niemal rekcją na widok zakładek było "A czy dać się...?" Największy kłopot był z dostarczeniem gotowego produktu. Udało się dopiero na koniec maja, spotkaliśmy się na koncercie Antoniny Krzysztoń, o którym wspominałam kilka wpisów wcześniej.


Jest pewne podobieństwo z zakładką poprzednią, meksykańskie inspiracje kolorystyczne szaleją... Hm, chyba nieco mnie niż przy tej poprzedniej. Radości miałam z tego haftowania dużo, a z przekazania jeszcze więcej - dotąd mi się robi ciepło na sercu, gdy to wspominam.

Cenne są takie chwile - że tak to podsumuję domorosłofilozoficznym truizmem.
🙋


czwartek, 26 czerwca 2025

Studium w różu

Cieniowane nici zawsze dają interesujące efekty. Tutaj testowałam kolor nie do końca "mój" - nie jestem fanką różowego - ale na przykład koralowy czy fiolet wchodzący w czerwień już mi odpowiada. A i różowy różowemu nierówny.


Paski w tę stronę ułożone przy wyszywaniu krzyżykami bardzo rzadko mi się zdarzają.
W rzeczywistości chyba wyszło lepiej niż na zdjęciu. A sigla biblijne przełamują nudę tej zakładki. Dawno nie było biblijnej :).

środa, 20 grudnia 2023

Grudniowe Alleluja

Przyznam, że specjalnie zamieniłam kolejność zrobionych zakładek, żeby tę pokazać właśnie w grudniu. Oczywiście chodzi o zabawę wielkanocną u MoonPrimitive. 😆

A dlaczego tę właśnie w grudniu? Oczywiście ze względu na kolory, które kojarzą się ze Świętami. Te wszystkie świąteczne kratki.... Na Filipinach nawet jest określenie koloru "Christmas green". Fakt, że tam nie miewają śniegu, więc trudno, by Boże Narodzenie kojarzyli głównie z bielą. Chyba.

Zatem oto zakładka wielkanocna w bożonarodzeniowych kolorach :)

 Wzór - jak widać - tak prosty, że trudno aż mówić o wzorze. Dwa odcienie tej czerwieni, zieleń i żelazna konsekwencja.

Dobrze się haftowało i jestem zadowolona z efektu.

A na konie banerek:




poniedziałek, 7 lutego 2022

Botanicznie z cytatem

 Jeśli ktoś bywa tu od bardzo dawna (Czy jest ktoś taki? Tzn. na pewno Basia i Miśka), pamięta być może, że przed wiekami bywały tu zakładki biblijne, z cytatem, a właściwie siglami biblijnymi odsyłającymi do konkretnego cytatu. A potem jakoś takich długo nie było.

Aż do dzisiaj :).

Zakładka ze wzorem typu "kartka z zielnika". Jakoś wydawała mi się pusta. No i dostała cytat. :)

 Podoba mi się, podoba mi się też ten koralikowy ogonek-dyndadełko.

Swoją drogą uświadomiłam sobie, że już moje dzieci nie przygotowywały w szkole zielników. Czy ktoś to jeszcze gdzieś robi? To była w sumie bardzo ciekawa praca - czy jak byśmy powiedzieli dziś: to był ciekawy projekt. Pamiętam, że w moim zielniku w IV klasie miałam m.in. liście eukaliptusa i miłorzębu. A ile się nauczyłam...

Dziś mamy aplikacje do rozpoznawania roślin.... Ale też jedna z aplikacji po (testowym z mojej strony) zidentyfikowaniu roślinki zapytała mnie czy ma rację 😂😂😂.

Dobrego tygodnia :).


czwartek, 8 października 2020

Zaległości

 Taka zakładka, która czekała i czekała, i czekała na pokazanie, bo najpierw miała ją zobaczyć Właścicielka. Zobaczyła, zatem wreszcie mogę ją tu umieścić. ;)

 

Jak zwykle wydaje mi się, że w rzeczywistości kolory są ciut inne. Lubię te zakładki-szyldziki, choć nie zawsze łatwo jest wykończyć ten dłuższy bok. Pamiętam, że kiedyś zakładkę po prostu skróciłam. Ale tym razem zachowała się standardowa długość. I mniej typowy ogonek :)

A do kompletu kwiatki, które mimo chłodów wciąż mi kwitną na balkonie. Delikatne, podobne do bordowych stokrotek... przedstawiam aptenię. Bałam się, że nie urośnie, ale całkiem ładnie się rozkrzewiła, choć nie można powiedzieć, aby była obsypana kwiatami - to nie w jej stylu... Ufam, że uda się toto przechować przez zimę...

Na pierwszym zdjęciu jeszcze nierozkrzewiona...  a drugie jest z wczoraj chyba.





niedziela, 22 marca 2020

Odrobina wiosny

Spacery, na których innych ludzi omija się szerokim łukiem zawsze są nieco smutne. Ale naszczęście nie są samotne :).




No i oczywiście zakładka też jest ;) Taka w sam raz na 4 niedzielę Wielkiego Postu. (Choć zrobiona była oczywiście wcześniej).


poniedziałek, 3 lutego 2020

Zakładka zaangażowana

Dawno dość takich nie robiłam, ale zawsze z przyjemnością wracam do tego motywu. Zakładka była robiona na zamówienie, choć miałam dowolność wyboru kolorów itd.


Ja zazwyczaj nie mam w głowie projektu, tworzy się na bieżąco. Czasem mam wizję (z grubsza) kolorystyczną, czasem modyfikuję pomysły... Tutaj widać wykorzystanie cieniowanych czerwonych nici, ale chyba nawet na powiększeniu nie wszystkie odcienie niebieskiego i zielonego da się rozróżnić. Za to widać inny niż zwykle "ogonek".

Miło było wrócić na chwilę do klasycznych krzyżyków ;).

wtorek, 11 września 2018

W sam raz do Biblii

Niewiele zrobiłam zakładek i zawieszek przez miesiące wakacyjne. Były inne absorbujace zajęcia. Na dodatek jedna, zaczęta przed wakacjami, jest ciągle nieskończona, bo na wyjeździe zabrakło mi pewnego odcienia nici i... nie dało się dokupić.

Dziś pokażę małą zakładkę, która sprawiła wiele radości nie tylko mnie, ale i sporej liczbie osób usiłujących przeczytać napis. Na zdjęciu jest on oczywisty, ale w tzw. realu można mieć z tym kłopoty. Ileż frajdy miałam z okrzyków "Ach, widzę!" Zakładka powędrowała w dobre ręce niemal natychmiast po skończeniu, dobrze, że zdążyłam zrobić zdjęcie :D

Szkoda, że nie do końca widać kolory i odcienie - ale już na poprawki fotki czasu nie było...



sobota, 9 czerwca 2018

Taka próba

Uczciwie powiem, że miało wyjść lepiej.
Ale jak się nie spróbuje to i człowiek nie wie co i jak wyjdzie.
Zakładka wreszcie w cieniowanych niebieskościach - muszę chyba odpocząć od fioletów  :)


Ot takie trochę szalone podejście do tematu, którego tu baaaardzo dawno nie było.
A jak teraz patrzę na zdjęcie, to nawet mi się podoba...

środa, 27 grudnia 2017

Madonna z Dzieciątkiem

Przepiękny obraz. Wyszperał mój mąż. Zdjęcie z Wikipedii. Coś więcej TU

Ale można się po prostu zachwycać. Trwa oktawa Bożego Narodzenia :) No to świętujmy:)



A dziś 99 rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego...

środa, 1 listopada 2017

Błogosławieństwa AD 2017

Tradycyjnie (a o mało nie zapomniałam) w Uroczystość Wszystkich Świętych zapraszam do wylosowania błogosławieństwa.

 


O co chodzi?
Nie każdy wie, nie każdy pamięta, więc wklejam opis na nowo.

Zwyczaj losowania błogosławieństw
Zwyczaj losowania błogosławieństw zaistniał we Wspólnocie Niepokalanej Matki Kościoła pod koniec lat siedemdziesiątych. Dzisiaj trudno ustalić, kto był autorem tego zwyczaju; nie był nim Czcigodny Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, ale zawsze w losowaniu błogosławieństw uczestniczył.
Inspirację stanowił niewątpliwie liturgiczny obchód uroczystości Wszystkich Świętych i czytana w tym dniu ewangelia z Mt 5, 1-12a, w której przypomina się fragment Chrystusowego kazania na górze z proklama­cją ośmiu błogosławieństw. Wszyscy święci są właśnie tymi ludźmi, którzy dali przykład stosowania ich w codziennym postępowaniu. Sensem losowania błogosławieństw jest nakłonienie swego serca do szczególnego zastosowania tego jednego, wylosowanego błogosławieństwa we własnym życiu, do następnej uroczystości Wszystkich Świętych.
Losowanie można przeprowadzić w rodzinie, kręgu rodzin, grupie formacyjnej, a także i w innych środowiskach. Ważne jest, aby we wprowadzeniu do losowania ukazać cel – mianowicie przyjęcie w duchu wiary treści tego konkretnego błogosławieństwa jako szczególnego światła dla swojego życia na następny rok. Można też od razu po wylosowaniu błogosławieństwa podzielić się odkryciem treści w nim zawartej, jako konkretnej inspiracji do podjęcia „pracy nad sobą”.

I podobnie jak w ubiegłych latach chciałabym zaproponować wirtualne losowanie błogosławieństw tym, którzy byliby zainteresowani.
Może ktoś zechce podjąć takie wyzwanie? Po raz pierwszy albo i kolejny? Przyjąć jedno z ośmiu błogosławieństw jako wskazówkę do pracy nad sobą czy nad relacjami z innymi na cały rok? (Uwaga: oczywiście nie chodzi o żadne wróżenie!)

Nadal myślę, że sam tekst jest na tyle uniwersalny w wymiarze czysto ludzkim, że to losowanie nie musi ograniczać się do osób uznających się za chrześcijan.
Można zaprosić do losowania innych.

Od strony technicznej będzie to wyglądać tak:  ja przypisałam do każdego błogosławieństwa jakiś numer. Uczestnicy losowania napiszą wybrany numer (od 1 do 8) w komentarzu (dla siebie, kogoś z rodziny...). Można podać maila, jeśli nie jest widoczny w profilu. Ja na tego maila wyślę tekst wybranego błogosławieństwa. Taki do wydrukowania dla siebie. Numery są raczej inne niż w ubiegłym roku i mam nadzieję, że nie powtarzają się z poprzednimi latami (ale tego to już nie kontroluję).
Potem, jeśli ktoś zechce, może podzielić się jakąś refleksją - ale nie musi (nie chodzi wszak o nabijanie na siłę komentarzy!)

Zapraszam odważnych. :)
Czekam nawet i do niedzieli (5 XI) wieczór :) ale oczywiście można napisać i później :). Proszę tylko pamiętać, że w piątek, sobotę i niedzielę mogę mieć ograniczony dostęp do internetu - i nie niecierpliwić się :)

PS. Ufam, że wszystko w tych plikach png wyświetli się prawidłowo...

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Wizja

Jeszcze co prawda nie wróciłam do pełnej normalności życia, ale już powoli wracam do możliwości swobodniejszego korzystania z internetu ;) = mam na to ciut wiecej czasu.
Chciałabym podzielić się dziś czterema zdjęciami niezwykłych obrazów, a właściwie fresków. Są dziełem Jana Henryka Rosena, który namalował je w 1936 r. Znajdują się w miejscu nie zwsze dostęnym, bo w starej kaplicy seminarium duchownego w Przemyślu. Jan Henryk Rosen jest także autorem fresków w katedrze ormiańskiej we Lwowie i tam to jest coś cudownego, ale i te freski przemyskie są moim zdaniem niezwykłe. Cztery wymowne sceny biblijne, podpisane, ale w sumie to podpisy nawet niekonieczne....





piątek, 24 marca 2017

25 marca

A dziś będzie zupełnie coś innego.

25 marca to jak wiadomo Uroczystość Zwiastowania Pańskiego.
Czasem bawi mnie ten rok liturgiczny, niby to logiczny, a czasem nie do końca logiczny. Albo - może - wielowarstwowy. ;)
No więc w tej warstwie, w której pomimo Wielkigo Postu  wybiegamy myślą ku Bożemu Narodzeniu, wspominamy dziś rozmowę  młodej dziewczyny z aniołem. ;)

Wstawiam tu komentarz do tej właśnie historii  opowiedziany nie gdzie indziej, jak w samym Nazarecie.
Naprawdę warto posłuchać ;) Tylko ok. 11 minut.


 (I oczywiście baaardzo warto posłuchać innych odcinków Wystarczy poszukać na yt "Zejdź na ziemię":)  )



niedziela, 30 października 2016

Błogosławieństwa

Tradycyjne losowanie na Uroczystość Wszystkich Świętych.
Basia pamiętała, więc będzie na czas!

Spójrzmy w niebo! :D



O co chodzi?
Nie każdy wie, nie każdy pamięta, więc wklejam opis na nowo.

Zwyczaj losowania błogosławieństw
Zwyczaj losowania błogosławieństw zaistniał we Wspólnocie Niepokalanej Matki Kościoła pod koniec lat siedemdziesiątych. Dzisiaj trudno ustalić, kto był autorem tego zwyczaju; nie był nim Czcigodny Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, ale zawsze w losowaniu błogosławieństw uczestniczył.
Inspirację stanowił niewątpliwie liturgiczny obchód uroczystości Wszystkich Świętych i czytana w tym dniu ewangelia z Mt 5, 1-12a, w której przypomina się fragment Chrystusowego kazania na górze z proklama­cją ośmiu błogosławieństw. Wszyscy święci są właśnie tymi ludźmi, którzy dali przykład stosowania ich w codziennym postępowaniu. Sensem losowania błogosławieństw jest nakłonienie swego serca do szczególnego zastosowania tego jednego, wylosowanego błogosławieństwa we własnym życiu, do następnej uroczystości Wszystkich Świętych.
Losowanie można przeprowadzić w rodzinie, kręgu rodzin, grupie formacyjnej, a także i w innych środowiskach. Ważne jest, aby we wprowadzeniu do losowania ukazać cel – mianowicie przyjęcie w duchu wiary treści tego konkretnego błogosławieństwa jako szczególnego światła dla swojego życia na następny rok. Można też od razu po wylosowaniu błogosławieństwa podzielić się odkryciem treści w nim zawartej, jako konkretnej inspiracji do podjęcia „pracy nad sobą”.

I podobnie jak w ubiegłych latach chciałabym zaproponować wirtualne losowanie błogosławieństw tym, którzy byliby zainteresowani.
Może ktoś zechce podjąć takie wyzwanie? Po raz pierwszy albo i drugi? Przyjąć jedno z ośmiu błogosławieństw jako wskazówkę do pracy nad sobą czy nad relacjami z innymi na cały rok? (Uwaga: oczywiście nie chodzi o żadne wróżenie!)

Nadal myślę, że sam tekst jest na tyle uniwersalny w wymiarze czysto ludzkim, że to losowanie nie musi ograniczać się do osób uznających się za chrześcijan.
Można zaprosić do losowania innych.

Od strony technicznej będzie to wyglądać tak:  ja przypiszę do każdego błogosławieństwa jakiś numer. Uczestnicy losowania napiszą wybrany numer (od 1 do 8) w komentarzu (dla siebie, kogoś z rodziny...). Można podać maila, jeśli nie jest widoczny w profilu. Ja na tego maila wyślę tekst wybranego błogosławieństwa. Taki do wydrukowania dla siebie. Numery są inne niż w ubiegłym roku.
Potem, jeśli ktoś zechce, może podzielić się jakąś refleksją - ale nie musi (nie chodzi wszak o nabijanie na siłę komentarzy!)

Zapraszam odważnych. :)
Czekam do środy (2 XI) wieczór :) ale wysyłać będę wcześniej, o ile będę przy komputerze :)

poniedziałek, 9 maja 2016

Komunijna

Zaszczytne zamówienie przyszło chyba jeszcze w marcu. Właściwie nie było przesadnie sprecyzowane, głównie podkreślona została okazja oraz zainteresowanie przyszłego Właściciela górami i nartami. Długo myślałam. Nie bardzo umiałam wkomponować w zakładkę motywy ściśle pierwszokomunijne. Dodatkową trudnością jest tu ograniczenie szerokością zakładek i wielkością krzyżyków. Przypomniałam sobie jednak zakładki do Biblii, których już bardzo długo nie robiłam. Tylko skalę wybrałam inną :).

Ponieważ uroczystość odbyła się wczoraj, ufam, że mogę już pokazać :)
I tak oto jakiś czas temu spod igły wyszła taka zakładka:


Napis nie jest tak tajemniczy jak mógłby być (i jak miałam cichą nadzieję, że będzie). Jest przestrzeń i wolność i piękno (mam nadzieję), wszystko co prowadzi ku świętości.


środa, 10 lutego 2016

Wesoło i poważnie

Taki tytuł w Środę Popielcową może brzmieć dziwnie. Ale tak jakoś się złożyło, że dziś wypadł czas na koleją zakładkę. A jest ona w tonacji bardzo radosna i optymistyczna. I tak sobie myślę, że radość to nie tylko nadchodząca wiosna, ale i przygotowanie do nadchodzących Świąt. Bo choć Wielki Post jest siłą rzeczy czasem pokuty i zadumy, nie chodzi o pokutę  czy umartwienia same w sobie, to wszystko ma jasny cel i kierunek → świętowanie Zmartwychwstania.

Jedźmy zatem do tego świętowania razem :)



I jeszcze taki pomysł.
Wezwanie.
Albo WYZWANIE :)
Mamy Rok Miłosierdzia.
Więc warto przeczytać encyklikę o Bożym Miłosierdziu. Może czegoś nowego się dowiemy. Może to będzie odkrywcze. Tego właśnie dotyczy wyzwanie. Jak to zrobić? Pewien mądry człowiek przygotował całość tak, by było to strawne i możliwe do wykonania.
Zachęcam zatem do podjęcia tego wyzwania :)) Szczegóły tutaj (KLIK). Na górze aktualny fragment (widać go też gdy wchodzimy na stronę www.oaza.pl)

środa, 20 stycznia 2016

Czwarty

Musiałam pogrzebać po blogu, żeby znaleźć jedno zdjęcie (o czym za chwilę) i uświadomiłam sobie, że dziś kończę trzeci, a jutro zaczynam czwarty rok pisania bloga! Nie do wiary. Dziękuję serdecznie wszystkim Czytelnikom, którzy tu wracają - to jest bardzo miłe. Cieszę się też, że niektóre blogowe znajomości już się przełożyły na rozmaite kontakty w życiu niewirtualnym - a inne zapewne jeszcze to czeka :).

Tak się ciekawie złożyło, że zakładka, którą dziś pokażę, nawiązuje do pierwszego zdjęcia, które pojawiło się na blogu 21 stycznia 2013 r. ;)

Na tym pierwszym zdjęciu są zakładki, które miałam wówczas pod ręką, wśród nich trzecia od góry po lewej mająca jako tło morze. Na grupowym zdjęciu nie za dokładnie to widać, ale naprawdę było to morze. Piasek, woda, niebo. Zakładka powędrowała do naszego Przyjaciela - pamiętam, że wyszywałam ją, gdy razem z MN lecieli na misje do Barcelony w grudniu 2008 i tak mi to morze pasowało do ogólnej atmosfery. Niestety po paru latach zakładka gdzieś się zawieruszyła - istnieje hipoteza, że została niechcący oddana z jakąś książką do biblioteki. Wspominają ją z nutką żalu i nostalgii, postanowiłam więc powtórzyć motyw i zrobić im niespodziankę...
Z powtórkami tak to bywa, że nie są identyczne. Na dodatek nie oglądałam na nowo pierwowzoru,  pamiętałam jedynie pierwotne założenia. No i wyszło coś może i podobnego, ale zdecydowanie innego. I dobrze :)




Zdjęcia są dwa, bo na jednym lepiej widoczna jest część morska, a na drugim niebo... Uzyskanie morskiego koloru (a właściwie kolorów) było sporym wyzwaniem. Ponieważ wyszywałam poczwórną nitką, łączyłam w wielu miejscach kolory nici (w różnych proporcjach) i muszę przyznać, ze rezultat jest zadowalający. Podobnie, tylko w znacznie większym stopniu, jest z piaskiem. A niebo to przede wszystkim nici cieniowane, końcówka motka, plus trochę innych. Fotka oczywiście ciut za bardzo wyostrza niuanse kolorystyczne (jasny niebieski w morzu nie odbija za bardzo od otoczenia).

Mam nadzieję, że się spodoba.
I że widać to morze....


sobota, 5 grudnia 2015

Uniwersalne Lego

Co prawda, jeśli chodzi o klocki plastikowe, to nie wychowywałam się na klockach Lego tylko na polskiej wersji zrobionej na ich wzór (jak sądzę) i pozbawionej wielu potrzebnych elementów. Brakowało nieraz tych wąskich i pojedynczych klocków, o figurkach czy innych dziwolągach nie wspominając. Niemniej sentyment pozostał i z radością bawiłam się Lego z moimi dziećmi. Ba, nawet teraz bym się pobawiła...

A Lego można wykorzystać bardzo twórczo. I wcale nie są do tego koniecznie wersje tematyczne.
Oto przykład:


(A u nas gorący czas...)

piątek, 30 października 2015

Tradycyjne świąteczne losowanie

Już po raz trzeci zapraszam do świątecznego losowania Błogosławieństw. :)
Błogosławieni to znaczy szczęśliwi, a święci są szczęśliwi, bo są świętymi :)



O co chodzi.

Powtarzam opis, bo tak chyba łatwiej niż wędrować w tę i wewtę po blogu. :)

Zwyczaj losowania błogosławieństw
Zwyczaj losowania błogosławieństw zaistniał we wspólnocie Niepokalanej Matki Kościoła pod koniec lat siedemdziesiątych. Dzisiaj trudno ustalić, kto był autorem tego zwyczaju; nie był nim Czcigodny Sługa Boży ks. Franciszek, ale zawsze w losowaniu błogosławieństw uczestniczył.
Inspirację stanowił niewątpliwie liturgiczny obchód uroczystości Wszystkich Świętych i czytana w tym dniu ewangelia z Mt 5, 1-12a, w której przypomina się fragment Chrystusowego kazania na górze z proklama­cją ośmiu błogosławieństw. Wszyscy święci są właśnie tymi ludźmi, którzy dali przykład stosowania ich w codziennym postępowaniu. Sensem losowania błogosławieństw jest nakłonienie swego serca do szczególnego zastosowania tego jednego, wylosowanego błogosławieństwa we własnym życiu, do następnej uroczystości Wszystkich Świętych.
Losowanie można przeprowadzić w rodzinie, kręgu rodzin, grupie formacyjnej, a także i w innych środowiskach. Ważne jest, aby we wprowadzeniu do losowania ukazać cel – mianowicie przyjęcie w duchu wiary treści tego konkretnego błogosławieństwa jako szczególnego światła dla swojego życia na następny rok. Można też od razu po wylosowaniu błogosławieństwa podzielić się odkryciem treści w nim zawartej, jako konkretnej inspiracji do podjęcia „pracy nad sobą”.

I podobnie jak w ubiegłym roku chciałabym zaproponować wirtualne losowanie błogosłąwieństw tym, którzy byliby zainteresowani.
Może ktoś zechce podjąć takie wyzwanie? Po raz pierwszy albo i drugi? Przyjąć jedno z ośmiu błogosławieństw jako wskazówkę do pracy nad sobą czy nad relacjami z innymi na cały rok? (oczywiście nie chodzi o żadne wróżenie.)

Nadal myślę, że sam tekst jest na tyle uniwersalny w wymiarze czysto ludzkim, że to losowanie nie musi ograniczać się do osób uznających się za chrześcijan.
Można zaprosić do losowania innych.

Od strony technicznej bedzie to wyglądać tak:  ja przypiszę do każdego błogosławieństwa jakiś numer. Uczestnicy losowania napiszą wybrany numer (od 1 do 8) w komentarzu (dla siebie, kogoś z rodziny...). Można podać maila, jeśli nie jest widoczny w profilu. Ja na tego maila wyślę tekst wybranego błogosławieństwa. Taki do wydrukowania dla siebie. Numery są inne niż w ubiegłym roku.
Potem, jeśli ktoś zechce, może podzielić się jakąś refleksją - ale nie musi (nie chodzi wszak o nabijanie na siłę komentarzy!)
Zapraszam odważnych. :)
Czekam do poniedziałku (2 XI) wieczór :) ale wysyłać będę wcześniej, o ile będę przy komputerze :)

niedziela, 30 sierpnia 2015

Ta ostatnia niedziela...

Tak dla Julii i innych osób lubiących te fijołkowe różowości.
Dzieło wspólne mojej przyjaciółki i moje. (tzn. ja foto, G. cytat).
Tak stosownie na ostatnią niedzielę wakacji. Refleksyjnie. Marzycielsko. Z nutką tęsknoty.



A teraz idę nad morze :P.