Kiedyś wyhaftowałam kilka zakładek i ze trzy zawieszki z balonikami. Ładne były... To znaczy mam nadzieję, że nadal są ładne i są używane :D.
Zawieszka, którą teraz chcę pokazać jakoś tam odlegle wpisuje się w ten motyw - przynajmniej to właśnie rzuciło mi się w oczy, kiedy na nią spojrzałam na nowo.
Dwie strony podobne do siebie, ale i nieco inne. Balonik jednak jest wyraźny. :) No i nadal jakby zimowo...
A wczoraj wieczorem zapadła gęsta mgła. Wracaliśmy z koncertu przez park - podmarznięty staw, na nim kaczki i wszystko to w oparach mgły, przez którą przebijało się z trudem światło sodowych lamp, odbijajace się też w wodzie. Coś pięknego. Żałowałam, że nie miałam ze sobą aparatu...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balony. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balony. Pokaż wszystkie posty
sobota, 16 lutego 2019
czwartek, 12 maja 2016
Alpejska
Pendant dla komunijnej. :) Przeznaczona dla siostry Właściciela komunijnej.
Cóż więcej dodać? Baloniki wg. Ilke w nowym wydaniu. A poza tym jak w piosence: "góry i góry, nic więcej nie trzeba".
A kiedy już miałam obie zakładki, postanowiłam spróbować, czy pasują. :)
No i pasują :)
Oto krajobraz alpejski:
Wiem, kolor nieba nieco inny (każde nici kiedyś się kończą). Patrzę, patrzę i... zaczynam tęsknić do gór... nawet tych bez wiecznego śniegu :)
Cóż więcej dodać? Baloniki wg. Ilke w nowym wydaniu. A poza tym jak w piosence: "góry i góry, nic więcej nie trzeba".
A kiedy już miałam obie zakładki, postanowiłam spróbować, czy pasują. :)
No i pasują :)
Oto krajobraz alpejski:
Wiem, kolor nieba nieco inny (każde nici kiedyś się kończą). Patrzę, patrzę i... zaczynam tęsknić do gór... nawet tych bez wiecznego śniegu :)
poniedziałek, 7 marca 2016
Lilkowa
Zawieszkę z fioletowymi balonikami wyszywałam tak, by zdążyć na czas i z tego powodu zabrałam ze sobą robótkę do znajomych. A tam od słowa do słowa dogadałam się z ich córeczką, że też chciałaby mieć coś podobnego. Tym razem trwało to nieco dłużej, ale kolejna spersonalizowana zawieszka ujrzała wreszcie światło dzienne. Młoda dama zapytana o ulubiony kolor wyszeptała "Różowy", no to jest z różowym. Balonik tak jakby wyżej poleciał...
Kolory na żywo są chyba ciut bardziej wyraziste.
Mam nadzieję, że się spodoba :)
Wzór inspirowany tymi balonikami :)
Kolory na żywo są chyba ciut bardziej wyraziste.
Mam nadzieję, że się spodoba :)
Wzór inspirowany tymi balonikami :)
sobota, 27 lutego 2016
I znowu
Mimo że pokazuję jedną tuż po drugiej, te zakładki nie powstawały w takim tempie. I też nie jedna po drugiej.
Ale są w tym samym klimacie. I stylu. Choć baloniki nieco inne (a co tam, kto bogatemu zabroni).
Już przy poprzedniej zakładce widziałam w wyobraźni domki kryjące się w zieleni. Trudno jest czasem wyhaftować to, co się w głowie roi, ale w sumie jestem zadowolona z efektu.
teraz pomysłów mam mnóstwo, zamówień nawet kilka też. (Ha!) Oby starczyło czasu i cierpliwości. No i nie tylko haftami powinnam się zajmować :)
wzór to zmodyfikowane balony Ilke
A dookoła dużo różnych trudnych sytuacji. Jak to trzeba mieć oczy i serce otwarte. Uczyć się tego wciąż na nowo. Szukać właściwych słów... a czasem milczeć... I pamiętać ze modlitwa nigdy nie jest "tylko modlitwą".
Ale są w tym samym klimacie. I stylu. Choć baloniki nieco inne (a co tam, kto bogatemu zabroni).
Już przy poprzedniej zakładce widziałam w wyobraźni domki kryjące się w zieleni. Trudno jest czasem wyhaftować to, co się w głowie roi, ale w sumie jestem zadowolona z efektu.
teraz pomysłów mam mnóstwo, zamówień nawet kilka też. (Ha!) Oby starczyło czasu i cierpliwości. No i nie tylko haftami powinnam się zajmować :)
wzór to zmodyfikowane balony Ilke
A dookoła dużo różnych trudnych sytuacji. Jak to trzeba mieć oczy i serce otwarte. Uczyć się tego wciąż na nowo. Szukać właściwych słów... a czasem milczeć... I pamiętać ze modlitwa nigdy nie jest "tylko modlitwą".
czwartek, 25 lutego 2016
Na wschód
Baloniki poleciały też na wschód, choć nie ten daleki (widać, że lecą na wschód, prawda?).
Ten wzór balonika zaprojektowała Ilke (napisałam do niej, gdy zorientowałam się, że wchodzi w skład płatnego zestawu) i mam jej pozwolenie na dowolne z niego korzystanie :) Cieszę się ogromnie. I do tego jeszcze moje zakładki znalazły się w jej Galerii :)
Dobrych wiatrów :)
Ten wzór balonika zaprojektowała Ilke (napisałam do niej, gdy zorientowałam się, że wchodzi w skład płatnego zestawu) i mam jej pozwolenie na dowolne z niego korzystanie :) Cieszę się ogromnie. I do tego jeszcze moje zakładki znalazły się w jej Galerii :)
Dobrych wiatrów :)
niedziela, 21 lutego 2016
Poleciał i ten...
Kolejna zawieszka balonikowa pofrunęła na północ Polski. Miała być wyrazem wdzięczności za wygranego aniołka. Tym razem jest bardziej spersonalizowana i z jednej strony ma literkę - inicjał Właścicielki. Muszę przyznać, że dobrze się haftuje te baloniki.
Mam nadzieję, że zawieszka się spodobała.
Wzór inspirowany tymi balonikami :)
Mam nadzieję, że zawieszka się spodobała.
Wzór inspirowany tymi balonikami :)
czwartek, 18 lutego 2016
W stronę słońca!
W stronę słońca lecą baloniki.
Tym razem dwa. Towarzyszą im ptaki. Niebo zasnute jest delikatnie chmurkami. A one tak sobie lecą i lecą, i niczego się nie boją. W dole zostały pola i lasy...
Wzór inspirowany tymi balonikami :)
Tym razem dwa. Towarzyszą im ptaki. Niebo zasnute jest delikatnie chmurkami. A one tak sobie lecą i lecą, i niczego się nie boją. W dole zostały pola i lasy...
Wzór inspirowany tymi balonikami :)
wtorek, 16 lutego 2016
Bzowe Baloniki
Prawie jak u Andersena ;) Tam Babuleńka, tu baloniki ;))
Tym razem zawieszka.
Z tymi balonikami w ogóle było sporo zamieszania, bo w sumie miałam jednocześnie trzy rzeczy "w produkcji". Dwie zakładki i tę właśnie zawieszkę. Zależało mi na szybkim jej skończeniu, więc w czwartek zachowałam się jak porządna przedwojenna niewiasta i wybrałam się na pewne spotkanie z robótką. Ileż krzyżyków można wyhaftować w prawie trzy godziny!
Wzór balonika też jest znaleziony w internecie. Podbił moje serce tak samo jak ten poprzedni, bardziej okragły. Tutaj kosz jest wyraźniejszy. Za to niebo mniej włoskie :)
Taki widoczek z lecącym balonem kojarzy mi się z wolnością, swobodą, beztroską.
I z wypoczynkiem.
Mam nadzieję, że takie właśnie dobre skojarzenia przyniósł Osobie, dla której był przeznaczony :)
Wzór inspirowany tymi balonikami :)
Tym razem zawieszka.
Z tymi balonikami w ogóle było sporo zamieszania, bo w sumie miałam jednocześnie trzy rzeczy "w produkcji". Dwie zakładki i tę właśnie zawieszkę. Zależało mi na szybkim jej skończeniu, więc w czwartek zachowałam się jak porządna przedwojenna niewiasta i wybrałam się na pewne spotkanie z robótką. Ileż krzyżyków można wyhaftować w prawie trzy godziny!
Wzór balonika też jest znaleziony w internecie. Podbił moje serce tak samo jak ten poprzedni, bardziej okragły. Tutaj kosz jest wyraźniejszy. Za to niebo mniej włoskie :)
Taki widoczek z lecącym balonem kojarzy mi się z wolnością, swobodą, beztroską.
I z wypoczynkiem.
Mam nadzieję, że takie właśnie dobre skojarzenia przyniósł Osobie, dla której był przeznaczony :)
Wzór inspirowany tymi balonikami :)
poniedziałek, 15 lutego 2016
Lecą
Tym razem wycieczka w starym stylu.
Chciałabym bardzo polecieć kiedyś balonem... choć nie wiem czy mój lęk wysokości nie sparaliżowałby mnie na samym początku. Ale może nie, do balonu nie wchodzi się po wysokiej drabinie wiszącej nad przepaścią. A do tego z moim lękiem wysokości rozumiemy się coraz lepiej w miarę upływu lat i świetnie działa wzajemna umowa "ja nie patrzę w dół, ty mnie nie paraliżujesz". (Nie, że nie ma wpadek, ale nie jest źle). Zatem chciałbym kiedyś przelecieć się balonem. Takim prawdziwym, najprawdziwszym, nie erzacem wiszącym w jednym miejscu. Ponieważ jednak chwilowo nie jest to możliwe, tematyka balonów zdominowała moje najnowsze prace. I jeszcze trochę podominuje... (Jak widać ostatnio produkuję serie.)
Nad balonami myślałam dość długo (najpierw myślałam o spadochronie, potem o balonach; Najmł. Kamzik twierdzi, że to jego pomysł te balony, a mnie się wydaje, że jednak mój). Skończyło się na przeglądaniu zasobów internetowych. A po ich przejrzeniu na zaadoptowaniu znalezionych wzorów. Dziś zatem pierwszy z elementów balonowych - zakładka w błękicie. Taka do oglądania z odległości...
To pewnie jakieś balonowe zawody...
Chciałabym bardzo polecieć kiedyś balonem... choć nie wiem czy mój lęk wysokości nie sparaliżowałby mnie na samym początku. Ale może nie, do balonu nie wchodzi się po wysokiej drabinie wiszącej nad przepaścią. A do tego z moim lękiem wysokości rozumiemy się coraz lepiej w miarę upływu lat i świetnie działa wzajemna umowa "ja nie patrzę w dół, ty mnie nie paraliżujesz". (Nie, że nie ma wpadek, ale nie jest źle). Zatem chciałbym kiedyś przelecieć się balonem. Takim prawdziwym, najprawdziwszym, nie erzacem wiszącym w jednym miejscu. Ponieważ jednak chwilowo nie jest to możliwe, tematyka balonów zdominowała moje najnowsze prace. I jeszcze trochę podominuje... (Jak widać ostatnio produkuję serie.)
Nad balonami myślałam dość długo (najpierw myślałam o spadochronie, potem o balonach; Najmł. Kamzik twierdzi, że to jego pomysł te balony, a mnie się wydaje, że jednak mój). Skończyło się na przeglądaniu zasobów internetowych. A po ich przejrzeniu na zaadoptowaniu znalezionych wzorów. Dziś zatem pierwszy z elementów balonowych - zakładka w błękicie. Taka do oglądania z odległości...
To pewnie jakieś balonowe zawody...
Subskrybuj:
Posty (Atom)