Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chrzest. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chrzest. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 4 października 2021

Chrzcielnie po raz drugi

 W sobotę były chrzciny naszego drugiego Malątka. Tym razem wykazałam się nieco bardziej niż poprzednio 🙊 .

Tak się bowiem złożyło, że w ekspresowym tempie wyhaftowałam białą szatkę - w formie chusty nakładanej na dziecko.

Trochę miałam emocji czy uda mi się przenieść wzór na materiał i potem odpowiednio wyhaftować. I słusznie miałam emocje, bo zawijasy pierwszej litery powinny wyglądać nieco inaczej. Ale generalnie jestem bardzo zadowolona. Cieniowane nici bardzo się sprawdziły.


Świeca podczas uroczystości miała zawiązaną dość szeroką zieloną atłasową wstążkę: kokardka i długie "ogonki". Szatka świadomie nie jest spersonalizowana, Mamy nadzieję, że jeszcze niejednemu dziecku w najbliższej i nieco dalszej rodzinie posłuży....

Powiedzmy sobie szczerze, że nie jest to haft najwyższych lotów i znam co najmniej trzy zaglądające tu osoby, które wykonałyby taką szatkę o niebo pięknej. No ale nie byłlo czasu, by prosić :).




Szatka było działaniem z zaskoczenia. 

Natomiast metryczka była działaniem planowanym. Niestety zapomniałam zrobić zdjęcia przed oprawieniem...

 

I tradycyjnie dołączyliśmy tzw. telegram, czyli okolicznościową kartkę z wypisanymi życzeniami. U mnie jak zwykle odbiega od tradycyjnych obrazków. Drewniane serce z dekupażowym kwiatem i kokardką...


 

Tyle z chrzcielnego handmade :) A.D. 2021.



niedziela, 23 czerwca 2019

Metryczka po raz pierwszy

Pierwsza moja metryczka.
Plany były inne (podziękowania dla Oli!!), ale jak często w życiu bywa, trzeba było je zweryfikować. Zatem wzór mój autorski i chyba nietypowy :).

Haftowanie na takiej normalnej kanwie (podziękowania dla Agaty) to zupełnie inny ciężar gatunkowy :).
I trzeba było kupić mały tamborek...

Reszta jak na zdjęciach. Daty pozwoliłam sobie jednak zamazać... Może to i przewrażliwienie, ale jednak...

Dwa pierwsze zdjecia jeszcze przed upraniem



 I po oprawie :). Ramka w formacie 24,5 x 35 cm, passepartout kupione osobno i docięte.


Praca zajęła mi sporo czasu, nawet się bałam w którymś momencie, czy na pewno zdążę.
I teraz jestem ciekawa jak to będzie dalej, bo już mnie pytano "Ale czy wiesz na co się decydujesz? Teraz będziesz musiała wszystkim dzieciom haftować metryczki..."