poniedziałek, 5 maja 2025

Pocztówka z santolem

 Powoli się przyzwyczajamy, że w naszych sklepach można czasem kupić bardzo egzotyczne owoce, nawet rambutan czy mangostan, o których ja jeszcze pięć lat temu nic nie wiedziałam.

Dziś poznaliśmy tzw. cotton fruit czyli (to nazwa oficjalna) santola malajskiego. Nazwa santol wywodzi się z języka tagalog, jednego z blisko 180 języków używanych na Filipinach 

Santok to drzewo. Owoce ma nieco większe od grejpfruta (albo mniejsze), ale zupełnie inne, przypominają z wierzchu w dotyku i z wyglądu malutką dynię, choć to zupełnie inna rodzina.. 

Na zewnątrz tak


A w środku tak


W smaku nieco jak grejpfrut, nieco słodki, nieco kwaśny. Super 

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. To jest duże, raczej znacznie większe niż moja pięść, choć oczywiście są i mniejsze egzemplarze. Skorupka jest twarda.

      Usuń
  2. Próbowanie zupełnie nowych smaków to wielka przygoda. Rozumiem, że zjada się to bawełniane wnętrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Na to mówią też cotton fruit. Skorupka jest twarda i generalnie in dalej od środka, tym kwaśniejsze. Są też duże pestki.

      Usuń
  3. Haha ciekawe, nie wiedziałabym jak to zjesc🤣😅

    OdpowiedzUsuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.