sobota, 31 maja 2025

Czerwono i zielono

 Czasem mi się zdarza, że nie do końca jestem z moich rękodzieł zadowolona. Wiecie, to nie jest perfekcjonizm, tylko jakiś - bo ja wiem - brak chemii. Pewnie dlatego, ze zazwyczaj do końca niezupełnie wiadomo jak całość będzie wyglądać. Podobnie było z tą zakładką.


Był jakiś plan, jakaś wstępna wizja, a ja nadal nie jestem pewna czy ona mi się podoba.
Ale...  nie ma jej u mnie. To znaczy, że najprawdopodobniej komuś się spodobała i ją sobie wziął. I to jest jedna z najfajniejszych rzeczy - że jesteśmy różni i podobają nam się rozmaite rzeczy - oczywiście dotyczy to spraw dobrych czy moralnie obojętnych.
Cieszę się zatem bardzo, że ktoś z niej korzysta :).

czwartek, 29 maja 2025

Warstwa na warstwie

Czasem trudno jest znaleźć w zakładkach jedną charakterystyczną rzecz, która da się wybić na tytuł wpisu. Czy to powinien być ten niebieski? Czy może czerwono-zielony brzeg? Czy jeszcze coś innego?
Gdy powiększyłam zdjęcie, miałam wrażenie, że poszczególne warstwy schodzą w głąb zakładki i jest ich wiele - na pewno wyglądał na więcej niż w rzeczywistości. Ale zagospodarowanie niebieskości też mi się podoba :).

Ten kolor kojarzy mi się z przetacznikami, które teraz kwitną na potęgę. 

A te żółcie i brązy z ogniem w kominku, bo jakoś marznę wieczorami....

Do miłego.

wtorek, 27 maja 2025

Znaki zaangażowane

Widziałam je już w marcu, ale wtedy nie udało się zrobić zdjęcia.

Żądane nader słuszne. Ale kto uwięził biedne jeże? I z jakiego powodu?



niedziela, 18 maja 2025

Palmy na skraju pustyni

Palmy i pustynia pasują do siebie kolorystycznie. A palm jest wiele rodzajów. Mój ulubiony rodzaj to foxtail palm, palma lisia, Wodyetia bifurcata. Wygląda trochę jak pióropusz ze szczotek do czyszczenia butelek...


Do takiej właśnie palmy pasuje pokazywana zakładka. Zieleń i złote słońce: kwintesencja wypoczynku i wakacji. W sam raz na pociechę przy pogodzie za oknem (dziś, gdy to piszę już nie jest źle, ale wczoraj w Warszawie był listopad).


A na koniec zestawik. Trzy ostatnio pokazywane zakładki w komplecie.


Pozdrawiam.

piątek, 16 maja 2025

Nieco brązu

 I wracamy do zakładek.

Taka jedna w moim ulubionym zestawie (z grubsza) brązu z granatem.


Oczywiście są i inne kolory, ale to zestawienie kolorystyczne od lat należy do moich ulubionych. Już oczywiście nie pamiętam, że taka akurat zakładka powstała (to ciągle listopad ubiegłego roku), ale podoba mi się. 

Miałam w ostatnim czasie sporą przerwę w haftowaniu, niezawinioną, po prostu tak się układało życie, nie mogę się teraz doczekać spokojniejszego czasu na robótki. Jedna zakładka powstała w ramach odreagowywania podróży, ale to ciągle za mało. Zakładam, że jak już się skończy maj będę miała sporo swobody i czasu na dzierganie. Na razie będę więc wracać do tego, co już dawno powstało.


poniedziałek, 12 maja 2025

Rozstania bolą

 To jest element najtrudniejszy.

Tęsknota.

Gdy się jest daleko od domu, za tymi, którzy tam zostali.

Gdy się wraca do domu, za tymi, których trzeba zostawić i nie wiadomo, czy się ich jeszcze w ogóle spotka w tym życiu. Przerabiam to czwarty raz, co daje nadzieję, że nie ostatni. Ale niewiele w życiu jest pewników...

Jeszcze w drodze, a ja już tęsknię.



poniedziałek, 5 maja 2025

Pocztówka z santolem

 Powoli się przyzwyczajamy, że w naszych sklepach można czasem kupić bardzo egzotyczne owoce, nawet rambutan czy mangostan, o których ja jeszcze pięć lat temu nic nie wiedziałam.

Dziś poznaliśmy tzw. cotton fruit czyli (to nazwa oficjalna) santola malajskiego. Nazwa santol wywodzi się z języka tagalog, jednego z blisko 180 języków używanych na Filipinach 

Santok to drzewo. Owoce ma nieco większe od grejpfruta (albo mniejsze), ale zupełnie inne, przypominają z wierzchu w dotyku i z wyglądu malutką dynię, choć to zupełnie inna rodzina.. 

Na zewnątrz tak


A w środku tak


W smaku nieco jak grejpfrut, nieco słodki, nieco kwaśny. Super