czwartek, 4 grudnia 2025

Znowu czas na kropeczki

 Jak już mam na chwilę dosyć przeplatanek (i woreczek przykrótkich kawałków nici) zabieram się za zakładkę resztkową, czyli kropeczki. Co ciekawe, one zawsze mi się podobają, a narzucona sobie wewnętrznie konieczność ułożenia kolorów tak, by identyczne kropki nie sąsiadowały ze sobą, wypełnia jakieś mode nieneurotypowe potrzeby (?).


A - żeby było śmieszniej - za tło posłużyła moja deska do prasowania. Przynajmniej nie trzeba było się schylać za bardzo do zdjęcia. 😁

Uważny obserwator zauważy, że nie splotłam warkoczyka. Czasem taki ogonek wydaje mi się ciekawszy. a potem i tak plotę....


Pozdrawiam serdecznie i adwentowo - z ciągle niezawieszonymi światełkami na balkonie, bo nie mam na to czasu, a po ciemku jakoś nie mam ochoty tego robić. Biegam, jeżdżę, ciągle coś się dzieje. Takie życie.