sobota, 12 lipca 2025

Czas hortensji

 To jedne z moich ulubionych kwitnących krzewów. Zawsze przypominają mi czas spędzony przed laty we Francji jako au-pair. Najpiękniejsze hortensje to te błękite,  tulące się do ścian szarych, kamiennych, stareńkich kościółków Bretanii.  

Trzeba jednak przyznać, że i u nas są przepiękne. Oprócz tych tradycyjnych nowe ciekawe odmiany, bogactwo kolorów i kształtów. Kwitnące szpalery przy ulicach mojego miasta to niezapomniany widok.

Jednak zdjęcia, które dziś wstawiam są z Zielonej Góry, w której spędziłam parę lipcowych dni. Zielona Góra ma bardzo ładną i zadbaną zieleń, mam wrażenie, że już o tym pisałam. Tym razem urzekły mnie hortensje.

.










 Na koniec zdjęcie z czyjegoś ogrodu, zrobione przez płot. Ta wielokolorowość kwiatów na jednym krzewie zachwyca zawsze. I ten błękit nie do podrobienia.



wtorek, 8 lipca 2025

Czy to są nudne wyspy?

Zakładka z zielonoszarej cieniowanej nitki. Takich kilka motków dostałam przed wiekami od Zaprzyjaźnionej Blogerki i od czasu do czasu wykorzystuję. Pamiętam, że zrobiłam kiedyś taką klawiaturę z tych właśnie nici. I też była w podobnym stylu zakładka gitarowa.  (Swoją drogą, daaaawno nie było ani gitary, ani klawiatury - może trzeba wrócić do tego pomysłu?)

Dzisiejsza zakładka jednak nie jest muzyczna. Jest bardziej geograficzna.


Wyspy? Jeziora? Morze, za które odpływają elfy z Frodem? Podróże Geda? Skojarzeń literackich możemy mieć wiele. Zakładka miała być uspokojeniem i tę rolę spełniła. Po pierwszym lekkim rozczarowaniu ("Jakoś myślałam, że będzie inaczej wyglądać") dodałam te obrzeżenia jasnych plam i całkiem mi się spodobała. Nawet chyba nie było kłopotów z określeniem gdzie jest góra, do której należy przyczepić ogonek. Góra zakładki oczywiście, nie geograficzna. 😀

Mam nadzieję ze Ci i Te z Was, którzy mieszkają bardziej na południe są i będą bezpieczni. Ja jestem chwilowo bardzo na zachodzie Polski i właśnie dotarł do nas deszcz. Moc serdeczności wszystkim.



czwartek, 3 lipca 2025

Bardzo zamówiona

 Dokładnie tak. Zakładka na zamówienie z cytatem biblijnym bardzo ważnym dla Właściciela. To było wzruszające, gdy pierwszą niemal rekcją na widok zakładek było "A czy dać się...?" Największy kłopot był z dostarczeniem gotowego produktu. Udało się dopiero na koniec maja, spotkaliśmy się na koncercie Antoniny Krzysztoń, o którym wspominałam kilka wpisów wcześniej.


Jest pewne podobieństwo z zakładką poprzednią, meksykańskie inspiracje kolorystyczne szaleją... Hm, chyba nieco mnie niż przy tej poprzedniej. Radości miałam z tego haftowania dużo, a z przekazania jeszcze więcej - dotąd mi się robi ciepło na sercu, gdy to wspominam.

Cenne są takie chwile - że tak to podsumuję domorosłofilozoficznym truizmem.
🙋


wtorek, 1 lipca 2025

Kręte drogi życia

Bardzo lubię tę zakładkę, jest pełna energii, radosna. Ale też nie tak prosto jest prześledzić na niej plątaniny kolorów. Dlatego właśnie skojarzyła mi się z życiem, które prowadzi czasem zupełnie zaskakującymi drogami. Warto te różne barwy w nim zauważać i doceniać.


A za oknem mam cudny ciepły, spokojny wieczór. I jeszcze kwitną lipy 💗. Tak się cieszę, że mamy ich tu w okolicy bardzo wiele, starszych i młodszych - choć do tych największych, które pamiętam z dzieciństwa jeszcze im trochę brakuje jeśli chodzi o grubość pnia ;).  Ale są prześliczne i cudownie pachną.





czwartek, 26 czerwca 2025

Studium w różu

Cieniowane nici zawsze dają interesujące efekty. Tutaj testowałam kolor nie do końca "mój" - nie jestem fanką różowego - ale na przykład koralowy czy fiolet wchodzący w czerwień już mi odpowiada. A i różowy różowemu nierówny.


Paski w tę stronę ułożone przy wyszywaniu krzyżykami bardzo rzadko mi się zdarzają.
W rzeczywistości chyba wyszło lepiej niż na zdjęciu. A sigla biblijne przełamują nudę tej zakładki. Dawno nie było biblijnej :).