Taka szybka pocztówka z krzyżem, który mnie zachwycił. Wisi nad prezbiterium w katedrze w mieście Cuernavaca (tak, ja też do niedawna nie wiedziałam o jej istnieniu). Bardzo piękne miejsce.
Na ścianach zachowane fragmy fresków z historią męczenników z Nagasaki, reszta bardzo ascetyczna i minimalistyczna - a ze smakiem. (Oryginalne wyposażenie nie istnieje).
Poruszający widok.
OdpowiedzUsuńTo prawda.
UsuńKrzyż optymistyczny, bo przywołuje pamięć o Zmartwychwstaniu, a nie tylko o Męce. Czy to aż w Meksyku?
OdpowiedzUsuńTak, to aż w Meksyku. Takie i u nas się zdarzają, przypominając, że Pascha to Męka i Zmartwychwstanie, na cierpieniu się nie kończy
UsuńCudny, uwielbiam takie miejsca.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogliśmy wejść do środka, trwała bardzo długa msza i nie było szans.
UsuńŚliczny, kojarzy mi się z krzyżem z mojej parafii. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTo miło bardzo. Serdeczności.
UsuńBardzo nietypowy ten krzyż, ale przez to piękny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, stosunkowo rzadko oglądamy w Polsce takie przedstawienie, a przecież to jest kwintesencja Paschy.
UsuńKażdy krzyż jest dla mnie piękny ze względu na swoją wymowę...
OdpowiedzUsuńWymowa tak. Wykonanie czasem niekoniecznie...
Usuń💚
OdpowiedzUsuńŁadny, prawda?
UsuńOj taaak
Usuń😁😁
Usuń