Lubię rozmaite zestawienia kolorystyczne, ale to wydaje mi się jednym z najpiękniejszych. Brąz z granatem, przy czym nie każdy brąz z nie każdym granatem.
Wyszywanie krzyżyków ma efekt terapeutyczny i odczuwam go nawet, gdy tylko patrzę na taką zakładkę. Takie spokojne układanie nitek, pilnowanie, by trzymały się skosami w tę samą stronę - super zajęcie. O ile nic nie goni.
Zakładka jest z końcówki kwietnia - przede mną jeszcze mnóstwo innych do pokazania.
Chciałam, by w tym roku było przynajmniej tyle wpisów, co w poprzednim, ale już widzę, że to niemożliwe. Trudno, takie jest życie.
Pozdrawiam serdecznie.

Pretty blue.
OdpowiedzUsuńThank you.
UsuńBardzo ładne zestawienie kolorów, ale to prawda, że nie każdy brąz z granatem wygląda dobrze. W PRL-u, w niektórych ośrodkach wczasowych były koce w granatowo-brązową kratę - do tej pory je pamiętam jako przykład spektakularnej brzydoty.
OdpowiedzUsuńDoskonale umiem sobie te koce wyobrazić.
UsuńDoskonałe zestawienie barw...
OdpowiedzUsuń