Czasem jedna zakładka nie wystarczy, by nacieszyć się zestawieniami kolorów. Wtedy powstaje kolejna ;)
Tym razem też tak było. Druga zakładka w kolorycie jesiennym jest, jak to się mówi, podobna, ale inna. Jak czasem mi się zdarza, nie zaczynałam haftowania od narożnika, czy od dołu, tylko od któregoś ze środkowych pasów. A potem już szło dalej w obie strony, więc nawet jakąś oś symetrii da sie wypatrzeć. Kiedyś, dawno robiłam zakładki ze skośnymi paskami, ale ta jest jednak inna. A ponieważ pogoda za oknem przepiękna, pasuje jak ulał. I w sumie tylko żal, że nie można jej sfotografować na jakiejś jesienno-kolorowej połoninie czy hali. Wystarczyć muszą chwilowo delikatne wrzosy w skrzynce na parapecie.
Pozdrawiam wszystkich jesiennie :)
Pomimo zmiany deseni zakładka bardzo mi się podoba :). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie. Mnie też się w sumie podoba :)
Usuń