Kiedyś widziałam morze w kolorze dziwnie zielonym, jasnozielonym. Usiłowałam znaleźć tę zapamiętaną barwę w palecie RGB i wyszło mi +/- tak: R - 60 G - 227 B - 135 (Odc - 98, Nas.- 181 Jaskr. - 135). Nieprawdopodobna zieleń jak na morze. A to było 1 maja, co jakiś czas sypało śniegiem i świeciło potem słońce.
Zatem zawieszka pozornie bliźniacza do pokazanej w poprzednim wpisie jest też zdecydowanie morska. A że o tej porze trochę zwykle u nas brakuje zieleni, może komuś się spodoba.
Szczególnie ta jasnozielona obwódka i sznureczek dodają smaku moim zdaniem. Plus oczywiscie odrobina zgaszonej czerwieni (taka nieoczywista) i "złota". Jak smuga bursztynu na plaży na wschód od Trójmiasta.
Piękne wykonanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basiu.
UsuńPrzepiękna kolorystyka Agaju. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTeż takie widziałam i bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D