Od razu uprzedzam pytania - tytułowe supełki są na zakładkowym ogonku :).
Ostatni powstały dwie bardzo kolorowe zakładki. Nie identyczne - ale bardzo podobne i w podobnej gamie kolorystycznej.
Zastanowiłam się przez chwilę i wyobraziłam sobie robienie dwóch takich identycznych "kocykowych" zakładek... i natychmiast pomyślałam "o nie!". Robiłam takie kolczyki i było to nieco męczące, ale kolczyki są nieduże i ta "uciążliwość" nie wyszła poza fazę "nieco". Z zakładkami mogło by być gorzej.
Na szczęście nie muszę się tym martwić ;D.
Zakładka jest - jak już napisałam - bardzo kolorowa. Wymagała trochę kombinowania, bo niektóre kolory mi się powoli kończą, inne mam w nadmiarze... Z samej frajdy kombinowania i z efektu jestem bardzo zadowolona. W sumie chętnie bym sobie nie robiła nic innego, tylko siedziała na słonku w jakimś ładnym miejscu i dziergała zakładki :D. No, czasem bym się wybrała na spacer...
Lubię tę nieoczywistość takich przeplatanek, kolory idą w górę, w dół, zmieniają się w zależności od sąsiedztwa innych barw. Zaręczam, że w tzw. realu jest to o wiele ciekawsze niż na fotografii. :)
Przepiękna zakładeczka i bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMiło mi ;)
UsuńŚliczna. Z supełkami i z klasą :)
OdpowiedzUsuń:) Dzięki ;)
UsuńTeż bym tak posiedziała i podziergała. Albo poprzeplatała :)
OdpowiedzUsuńŚliczna przeplatanka!
To byśmy sobie razem posiedziały...
UsuńChyba nie powinnam o tym myśleć, bo tylko trudniej mi się pracuje.
Kombinowanie jest super :) Ja uwielbiam (no dobra nie zawsze...ale w tych kolorowych projektach tak) jak mi się coś kończy, a czegoś jest za dużo :) I wychodzi piękna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńTaka sytuacja rzeczywiście zmusza (boleśnie) do kombinowania. Chyba wolę jednak inne powody :D. Serdeczności!
Usuń:)
UsuńKolejna prześliczna zakładeczka! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCzy moze to ta?!
OdpowiedzUsuńNieważne, obie sliczne a ja jeszcze raz dziekuje 😘😘😘
No właśnie, sama nie wiem już :D
Usuń