Zastanawiałam się przez moment, czy mam napisać, że to zabawa, czy że wyzwanie 😁.
Banerek na dobry początek, link na marginesie.
I potem zakładka.
No bo to już chyba oczywiste, że u mnie w tej zabawie są zakładki.
Tym razem kolorów nie tak znowu wiele. Te żółte paski na środku są cieniowane.
Miałam z tą zakładką trochę kłopotów, bo kontrasty były za małe i trzeba było dohaftować ten niezbędny kontrast :). A jak to zrobiłam to zakładka zaczęła mi się wyginać i już na poważnie rozważałam czy mogę ją rozprasować po zrobieniu i na ile musi być ciepłe żelazko, by całość się nie rozpłynęła. Na szczęście jakoś te naprężenia same się ostatecznie rozwiązały przy robieniu obrzeżenia.
Jedyne uzasadnienie dla takiego wzoru zakładki w kontekście tej zabawy widzę w tym, że zmartwychwstanie miało miejsce w nocy 😁😁. Podoba mi się ten odcień granatu, bałam się, że mi nie wystarczy nici, ale na szczęście był jeszcze jeden taki motek w moich odziedziczonych zapasach. To są stare nici, bez numerków, więc mógłby być problem z dobraniem idealnie pasujących ;). A tak to wszystko doskonale zagrało.
Najważniejsze że ostatecznie ślicznie jest 😀
OdpowiedzUsuń😇 Dzięki 💕
OdpowiedzUsuń