Są takie niespodziewane momenty, że rozdane kiedyś tam dawno zakładki czy zawieszki wracają w postaci innego rękodzieła. Nie chodzi mi tu o umawiane "wymianki", tylko o całkowicie zaskakujące prezenty. Takim właśnie niespodziewanym podarunkiem był prezentowany dziś razem z zakładką koszyczek. Denko ma ze sklejki, reszta wykonana szydełkiem z grubego sznurka. W sam raz do pomocy, by po biurku nie wędrowały chaotycznie kremy do rąk...
Sama zakładka też wydaje mi się godna uwagi. Uporządkowana, symetryczna, spokojna, ale nie nudna. Rozweselająca listopadowe słoty i mroki i doskonale współgrająca z listopadowym słońcem.
Edytowałam wpis. Nie dałam rady przygotować tradycyjnego losowania błogosławieństw na 1 listopada. Przepraszam, jeśli ktoś czekał. Gdyby jednak ktoś chciał, to oczywiście w dzisiejszych czasach wszystko jest utechnicznione. Tutaj jest możliwość losowania. :)
Nowych Obserwatorów odsyłam do wpisu z ubiegłego roku po -> wyjaśnienia. :)
Pozdrawiam serdecznie w drodze.
Oba przedmioty cudne! Zakładka ma prześliczne jesienne kolory:) Śliczny wzorek:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)))
Dziękuję. Edytowałam, mam nadzieję, że jeszcze zajrzysz. 💛🧡
UsuńZajrzałam i wylosowałam. Dziękuję:)))
UsuńCieszę się.💛
UsuńPiękna ta zakładka. Styl romański, a może nawet bizantyjski, jak mozaika w starych kościołach.
OdpowiedzUsuńTakie kolory są na posadzce w Christ Church w Dublinie.f
UsuńO tak! Tą zdecydowanie jest w jesiennych barwach 😊
OdpowiedzUsuńChodzę dziś po takich wielkich klonowych liściach....
UsuńPięknie :) Wiele zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję najserdeczniej.
UsuńPiękna.... bardzo !
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba. Po jakimś czasie to trudno nawet myśleć, ze to ja zrobiłam :D.
Usuń