Za Chiny. Dziś. Choć w Chinach już jest jutro...
To jest jedno z moich marzeń - pojechać tam. Pewnie już z tych co to zrealizowane będą w przyszłym życiu :D.
Myślę dziś o R. I o wielu innych...
Ważny dzień. Solidarności, pamięci, miłości...
Może ktoś zechce dołączyć...
Boże, Rządco świata i Światło narodów, wejrzyj na cały naród chiński w dniach jego zmagań i cierpień. Umocnij Kościół w Chinach, który uczestniczy w cierpieniach Twojego umiłowanego Syna. Pozwól, aby Jezus Chrystus dla tamtejszego Kościoła i całego narodu chińskiego był zawsze światłem i zmartwychwstaniem!
Ojcze Niebieski, spraw, aby z cierpienia Twojego Kościoła wzeszło ziarno, które dojrzeje do dnia Twojej chwały! Pozwól wszystkim na udział w tej chwale, która w Tobie, Ojcze Niebieski, w Twoim Synu i w Duchu Świętym, trwa na wieki wieków. Amen. Maryjo, Królowo Chin, módl się Twój naród chiński!
PS. Obrazek specjalnie sfotografowałam na tle mapy Chin. Bardzo go lubię. To wizerunek Maryi z Sheshan. Jest prześliczny I nie wiem czemu (a może wiem) znalazłam go w internecie tylko w tym jednym miejscu.
PS 2 - 27 V - Jednak jeszcze ze dwa czy trzy inne miejsca znalazłam :)
PS 2 - 27 V - Jednak jeszcze ze dwa czy trzy inne miejsca znalazłam :)
Miałam to szczęście i byłam w Chinach wraz z zespołem, w którym tańczyłam, jakieś 14 lat temu.
OdpowiedzUsuńByliśmy tam na zaproszenie uczelni z Wuhan i tylko niektórzy, wybrani studenci mogli się z nami spotkać. Aby zachować nasze e-maile, chińscy studenci, na małych karteczkach, w tajemnicy, chowali je sobie do skarpetek. Tylko jeden z nich się odezwał do kolego i tylko raz. Ciekawe, dlaczego?
Módlmy się za Kościół w Chinach
Chiny to jest temat rzeka...
UsuńŚwietnie, że mogłaś tam być - to urealnia myślenie, prawda?
zdecydowanie:
UsuńChiny to temat rzeka, a zobaczenie pewnych rzeczy na własne "gały" nie tylko urealniły myślenie, ale też dały do myślenia
Niezwykła ta Maryja z Jezusem :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tego wizerunku.
Chiny to temat mało znany. Mnie się kiedyś udało przeczytać "Dzikie łabędzie. Trzy córy Chin". Byłam wstrząśnięta... najbardziej historią najbliższą.
Masz piękne marzenie... i ono wcale nie jest niewykonalne :)
A "Klucze królestwa" A.J.Cronina znasz? Warto poczytać, choć to nie jest historia najnowsza tylko powieść. Ale przejmująca.
OdpowiedzUsuńZ Chinami jest tak, że nasze standardy często nie sa w stanie opisać tamtej rzeczywistości, a to co nam wydaje sie czarno-białe wcale takie u nich nie jest. Zaznaczam, że nie jestem znawcą, tylko słuchałam...