Na przekór zaokiennej mgle pokazuję kolejną bardzo letnio-wiosenną zawieszkę.
Obiecałam kwiatki - i są kwiatki. Tym razem w błękitach.
Te kwiatkowe zakładki mają zawsze etap pewnej nieostrości. Przed wyhaftowaniem konturów wyglądają zupełnie inaczej, kolory rozmywają się, sa nieco niedopowiedziane. Czarny brzeg ujmuje wszystko w karby. Specjalnie zrobiłam zdjęcie z tego wcześniejszego etapu pracy:
Widać jak kwiatki wtapiają się w tło (po lewej) i jak obwódka wydobywa je na wierzch, dodając niemal trójwymiarowości. (A przy okazji nieco kuchni zawieszkowej widać).
Gotowa już zawieszka prezentuje się jak niżej. Niestety mam nowy program i nie umiem tak sprytnie rozbielić tła jak poprzednio.
I będzie więcej kwiatków. Choć może nie od razu ;)
Fajna ta zawieszkowa kuchnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMiło Cię widzieć :)
Piękne, jak niezapominajki nad stawem...
OdpowiedzUsuńPiękna wizja. Aż się rozmarzyłam :)
UsuńZrobiło się wiosennie,piękne zawieszki zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Trzeba odganiać szarośc :)
Usuń