Kolejna ekonomiczna zawieszka, z wykorzystaniem resztek. Choć - może nie do końca? Znowu mam pewne opóźnienie między czasem wykonania a czasem pokazania :)
Zostałam bez zawieszek (poza zbieraną na sierpień serią "francuską"), ostatnio pojechały aż do Irlandii przy okazji miłego spotkania. Muszę zrobić zapasy... tylko nie mam kiedy :) Ale za to udało mi się zrobic coś na sobotni ślub! Pokażę niedługo :)
Aktualny link do pakistańskiej prośby:
https://www.globalgiving.org/projects/provide-solar-and-clean-water-to-school-children/
Do Irlandii piszesz? Toż to międzynarodowy biznes się szykuje :). Żartuję, wspaniale że Twoje zawieszki cieszą się takim powodzeniem, bo są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńNajdalej to moje dzieła (Bo nie tylko zawieszki) zawędrowały na Filipiny i do USA. Ale tych krajów w sumie nie tak wielu mogę się doliczyć, chyba 8 poza Polską, tylko rozrzut duży :)
Usuń