sobota, 1 lutego 2020

No to kolejna seria

Zbieram, gromadzę zawieszki (pokaże na koniec ile ich się uzbierało, pokażę), zatem dziś już nie jedna a znowu kilka. "Dłubane" przy różnych okazjach, z resztek i nie z resztek, często z tych nici, które akurat zabrałam w podróż... W sumie nic takiego bardzo szczególnego.


(Mam nadzieję, że Ktoś żółte tło poznaje :) )








Wszystkie podobne, ale jednak każda niepowtarzalna :). Tak sobie patrzę i myślę, że warto wrócić do białych czy jasnych ramek wokół zawieszki.

Mam jeszcze bogate plany robótkowe na najbliższe zwariowane dni... Ale teraz idę robić prawdziwy tort :)

10 komentarzy:

  1. O jej, o jej... oglądałam wszystkie twoje prace i kurcze nie pamiętam... no znam, czuję, że znam, ale nie mogę sobie przypomnieć co to dokładnie to żółte... ale wpadka :/
    Śliczne te zawieszki, niby tak samo a jednak inaczej :D
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to żółte to nie moja praca :).
      Dzięki, pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Wszystkiego najlepszego Adresatowi torta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. E tam, zawsze jakiś szczególik się znajdzie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze maluchy, a torcik mniam, miłego swietowania zycze !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja Cię podziwiam za cierpliwość.

    OdpowiedzUsuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.