poniedziałek, 11 lutego 2013

Cieniowane (a obok dzieje się historia)

Niewątpliwie trudno stwierdzić, czy bardziej historyczny jest/będzie dzień dzisiejszy czy też 28 lutego br. Podejrzewam, że do podręczników przejdzie jednak ta druga data - o ile za jakieś 100 lat  będą wciąż powstawać nowe podręczniki. W każdym razie choć miało być tylko o robótkach, nie sposób nie odnotować dzisiejszego dnia.

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-

To już na pewno widać, że robię zakładki seriami. Podobają mi się cieniowania, a taka jedna niewielka zakładka to za mało, by się nimi nacieszyć.  I tak powstają całe serie nieco podobne, ale przecież inne.




Ta zakładka jest taka ciekawa w odcieniach bzu co nieco, ale jakoś długo była pomijana w wybieraniu, ciekawe dlaczego. Czy dlatego, że przypomina maskę bądź jakieś bóstwo meksykańskie (efekt niezamierzony)? Nie mam pojęcia.



Te kwadraciki z rozbłyskiem w środku to zaskakujący i ciekawy efekt...

A potem były znowu kwadraciki...


 Tu na dole skończyła mi się fioletowa mulina - a szkoda. Byłoby chyba bardziej efektownie.


Po kwadracikach przyszedł znowu czas na zygzaki. Najpierw bardziej ucywilizowane, a potem bardziej zygzakowe :) Skojarzenia można mieć rozmaite :-D.





Te cieńsze zakładki robi się oczywiście szybciej, ale chyba szersze są ciekawsze. I tak sobie dziergałam, wyszywałam całą jesień...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.