Za oknem akurat trochę blasku, ale generalnie melancholijne dni listopada są - moim zdaniem - dobrym czasem na optymistyczne zdjęcia. Przedstawiam więc (Nie)brzydkie Kaczątko rodem - a jakże - z Danii. Jest to oczywiście daleki krewniak bohatera znanej nam doskonale baśni J. Ch. Andersena. Zastanawiałyśmy się tylko z Pewną Miłą Panią jak takie cudo można było nazwać brzydkim...
Teraz to już pewnie jest całkiem wyrośnięty szary młodziak. Zawsze mnie w dzieciństwie fascynowały te młode szare, a całkiem już duże łabędzie.
No i jeszcze takie pytanie: jaki znacie wiewiórki? Osobiście miałam okazję poznać rude, czarne i szare. Z wiewiórką (rudą) wiąża mnie jedne z najwcześniejszych wspomnień z dzieciństwa, ze spacerów do Bardzo Szacownego Parku (nie, nie były to Łazienki; uroczo bezczelne wiewióreczki z Łazienek poznałam dopiero gdy byłam nastolatką, jedna próbowała się wówczas wspinać po mojej nodze odzianej - o zgrozo - w dziergane maszynowo spodnie). Spotkałam jeszcze nieraz wiewiórkę kolorową, siedzącą dumnie pośrodku głównego skrzyżowania w Szczawnicy. Ale czy znacie wiewiórki zielone? Ja już tak:
Wiewiórki zielone mają oczywiście całą masę krewnych, widziałam nawet gdzieś słonie z tej samej rodziny (tylko już nie pamiętam gdzie to było). Tu jednak przedstawię zwierzątka, które zawsze lubiłam na obrazkach (oglądać i rysować, to drugie lubię do tej pory), a które w naturze miewają mniej sympatyczne odmiany (nie przepadam za tymi czarnymi i brązowymi stworami bez skorupek, brr). Ale w wersji green prezentują się nader ciekawie i to w dwóch odmianach:
Prawda, że urocze? Nawet ten koguci grzebyk na głowie... A może to korona? Ślimak w koronie - to brzmi dumnie :)
Skądinąd to bardzo miło, że te duże ślimaki nie wyżerają roślinek w ogrodach...
***
Hm... kolekcja zdjęć bukszpanowych zwierzaków byłaby interesująca :) Może poszukam tych słoni? ;)
Miłego dnia i dni następnych :)
Bardzo ciekawe okazy!!!
OdpowiedzUsuńPrawda? :) Choć jakbym spotkała żywego ślimaka tej wielkości (tak +/- do kolan albo i wyżej), chyba uciekłabym z krzykiem.
Usuńlubię patrzeć na łabędzie, są takie piękne i dostojne, a te małe szare kosmate, takie słodkie :) kolekcja bukszpanowa rewelacyjna. gdzie to jest?
OdpowiedzUsuńEgeskov, na Fionii.
UsuńUwaga, reklama :))
http://pl.wikipedia.org/wiki/ i po ang. tutaj: http://www.egeskov.dk/en (wersja niemiecka też jest).
Nazwę wymawia się jak [iiskou], tak przynajmniej jakoś podobnie mówi pan na tej stronie :))
idę obejrzeć :)
UsuńAle się nawypatrywałam, żeby dojrzeć tę wiewiórkę... i chyba już ją widzę :))) Uroczy zakątek :)
OdpowiedzUsuńObok domu mamy rzeczkę i mostek, a pod nim całe rodziny łabądków.... w każdym wieku są prześliczne :)
PS. Ale masz zachęcającą propozycję na pasku bocznym! To lepsze niż candy :)
A byłaś kiedyś zaatakowana przez łabędzia? To są wielkie ptaszyska! Jak taki kiedyś ruszył w naszym kierunku machając skrzydłami... nawet na tych płetwiastych nogach pruł jak strzała. NIe chciałabym oberwać takim łabędzim dziobem. To było zimą, na plaży, kiedyś... On oczywiście liczył na jakiś kąsek, ale wyglądał groźnie...
UsuńPs. Ale bystra jesteś! Miło mi i cieszę się.
chciałam powiedzieć, że również wypatrzyłam to zaproszenie na bocznym pasku! :)
Usuńa co do łabędzi, to będąc na wakacjach nad jesiorem miałam okazję przypatrywać się całej rodzince, ponieważ przypływały do naszej zatoczki aby dokonywać ablucji :) Codziennie wieczorem przypływały w to samo miejsce a my śmialiśmy się, że kąpiemy sie w łabędziej łazience :))))) Fakt, że bardzo broniły swoich małych i nigdy nie odważyliśmy się podejść bliżej po usłyszeniu tego charakterystycznego ssssssyyyykkkuuuu :))))
Piękne rzeźby z roślinności... a pod wiewiórką szczawnicką mamy nawet rodzinną fotkę z tego roku :)
Buziaki wielkie! :********
Łabędzia łazienka - to brzmi baśniowo wręcz :)
UsuńTa wiewiórka szczawnicka to specjalna odmiana. Gigantyczna :)))
coś tylko mało ruchliwa ta wiewiórka, jak na wiewiórkę :)
OdpowiedzUsuńale bardzo fotogeniczna :))
:) No, ja już sobie wyobrażam tej wielkości ruchliwą wiewiórkę! :)))
UsuńAgaja, bardzo dziekuje za mile komentarze. I za twoja rade o NFP!!!
OdpowiedzUsuńGod Bless You!!!
Agnieszka
Pozdrawiam serdecznie!
UsuńFajniuśkie te ślimolki
OdpowiedzUsuńTylko nie za bardzo do głaskania ;)
Usuń