myślę, że w dniu Stworzenia tak było - i już nigdy potem chyba :P nie wiem, może to była nieskończenie świeża świeżość :), wielka ciekawość tego, co będzie, żadnej złej historii i żadnych złych doświadczeń?
na mniejszą skalę może tak jest przy poczęciu człowieka, chociaż już wtedy mamy obciążenia przeszłością przecież.
i ciekawe, że oba te momenty zupełnego początku dokonują się bez świadomości zainteresowanych. więc może po prostu nie da się nie mieć przeszłości? Kiedy włącza się świadomość, mamy już całą masę przeszłości za sobą... szóstego dnia stworzenia jesteśmy już po pięciu dniach, tak? :)
Przykre patrząc na tak piękny architektonicznie budynek, jak niszczeje. W swych murach ma zapewne wspaniałą przeszłość. I tak jak w życiu, nie znamy przyszłości, nic nie jest wieczne, ale w przypadku budowli zawsze jest możliwość odrestaurowania, nowego zagospodarowania i wykorzystania wnętrza. Pozdrawiam:)
Kojarzy mi się to z napisem, który widniał na warszawskiej Pradze, zrobionym przez Loesje Polska - PRZ SZŁOŚĆ. Każdy z nas wybiera, którą z opcji chce ujrzeć.
A dla mnie to pełne nadziei. Brak przyszłości jest przerażający, ale skreślenie przeszłości (i "zapisu dłużnego", Kol 2) może być początkiem czegoś wspaniałego ;)
myślę, że w dniu Stworzenia tak było - i już nigdy potem chyba :P
OdpowiedzUsuńnie wiem, może to była nieskończenie świeża świeżość :), wielka ciekawość tego, co będzie, żadnej złej historii i żadnych złych doświadczeń?
na mniejszą skalę może tak jest przy poczęciu człowieka, chociaż już wtedy mamy obciążenia przeszłością przecież.
i ciekawe, że oba te momenty zupełnego początku dokonują się bez świadomości zainteresowanych.
więc może po prostu nie da się nie mieć przeszłości? Kiedy włącza się świadomość, mamy już całą masę przeszłości za sobą... szóstego dnia stworzenia jesteśmy już po pięciu dniach, tak? :)
Ciekawe spojrzenie. Dzień Stworzenia, no tak... ;)
Usuń
OdpowiedzUsuńTen budynek byłby piękny, gdyby został przywrócony. Kto wie, co przyniesie przyszłość? Może coś dobrego!
Such an old cinema in a small town is difficult to bring back to life.
UsuńPrzykre patrząc na tak piękny architektonicznie budynek, jak niszczeje. W swych murach ma zapewne wspaniałą przeszłość. I tak jak w życiu, nie znamy przyszłości, nic nie jest wieczne, ale w przypadku budowli zawsze jest możliwość odrestaurowania, nowego zagospodarowania i wykorzystania wnętrza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Myślę, że kiedyś ktoś to odrestauruje. Oby nie z ruin. :)
UsuńKojarzy mi się to z napisem, który widniał na warszawskiej Pradze, zrobionym przez Loesje Polska - PRZ SZŁOŚĆ. Każdy z nas wybiera, którą z opcji chce ujrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A to interesujące, szkoda, że nie widziałam ;)
UsuńIlez to różnych uczuć w sercach ludzkich drzemie...
OdpowiedzUsuńI w jak różne strony myśli wędrują widząc ten sam obraz...
UsuńO tak, wiele myśli budzi się o przeszłości. Bardzo ciekawy post. Budynek byłby prześliczny po odnowieniu. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńMyślę że naprawdę mógłby być ładny. Szkoda, że niszczeje.
UsuńA dla mnie to pełne nadziei. Brak przyszłości jest przerażający, ale skreślenie przeszłości (i "zapisu dłużnego", Kol 2) może być początkiem czegoś wspaniałego ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się Twoje spojrzenie podoba.
UsuńTak, w tym sensie dobrze jest nie mieć przeszłości :)
Jak tak się człowiek wpatrzy to sam Noe wie co myśleć ☺
OdpowiedzUsuńCiekawe, co tu kiedyś będzie...
Usuń