Dokładniej mówiąc osłonka na doniczkę.
Dawno temu przywędrowała do nas fuksjowa osłonka na doniczkę,. A morze był jakiś kwiatek w tej osłonce - nie pamiętam. W każdym razie osłonka była w domu i służyła różnym kwiatkom w różnych pokojach na przestrzeni lat.
Nic jednak nie jest wieczne w świecie materialnym. Okazało się, że fuksjowa farba zaczyna się łuszczyć. Z początku nie za bardzo było to widać. Potem zawsze można było obrócić osłonkę brzydką stroną do okna. Albo schować do szafy.
W końcu jednak podjęłam decyzję: przemalowujemy ;).
Zaczęłam od zdrapania i zmycia starej farby.
Potem przyszedł czas na malowanie na biało farbą akrylową.
I wreszcie wybór dekoracji....
I jescze zbliżenie - uważne oko dostrzeże moje własne kompozycje różyczkowych wzorów. :)
Całość oczywiście pokryta lakierem.
Podsumowując: świetna zabawa w trakcie odnawiania osłonki i frajda z posiadania czegoś nowego na parapecie (na dodatek pasującego do tacki-szuflady z półki ;).
Te różyczki są zdecydowanie jednym z najlepszych wzorów jakie mam.
Cudeńko!!!
OdpowiedzUsuń:).
UsuńMam nadzieję że długo będzie służyć.
Zapraszam do mnie Agatko.
OdpowiedzUsuńBasiu! ♥
UsuńAle śliczny wzór!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się te różyczki podobają, dziękuję ;).
UsuńBardzo lubię różane wzory. Doniczka piękna.Czy nic się nie będzie działo przy podlewaniu?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nie. To jest osłonka, zatem niewiele wody przesiąknie (zakładam). No i polakierowałam od wewnątrz też.
UsuńCudowna !!! Agato brawa za przemianę, jest swietnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Twoje zdanie zawsze wysoko cenię jako specjalistki od słoików. :).
UsuńAle cudowna przemiana i ten spokojny kwiatowy wzór! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. Bardzo lubię ten wzór ;).
UsuńWspaniały pomysł na odnowienie doniczki. Pięknie prezentują się te różyczki, bardzo ciekawy wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziękuję najserdeczniej, też pozdrawiam ;).
Usuń